Była 4:30 rano, gdy kibice Lecha zostali zaatakowani na autostradzie

2 godzin temu
Serbski portal Telegraf.rs poinformował w środę przed południem o fatalnym zdarzeniu z udziałem kibiców Lecha Poznań wracających z Belgradu do Poznania. Zostali oni zaatakowani i pobici przez większą grupę osób.
Niestety dla polskich kibiców, piłkarze Lecha Poznań nie dokonali wielkiego wyczynu i w rewanżowym meczu do decydującej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów zremisowali w Belgradzie z Crveną Zvezdą 1:1 (0:1). Taki wynik nic im nie dał, bo w pierwszym pojedynku w Poznaniu przegrali 1:3.

REKLAMA







Zobacz wideo Syn Jana Urbana skradł show! "Będę musiał się przejechać"



Dramat kibiców Lecha Poznań w Belgradzie
Lech Poznań wspierała w Belgradzie ok. półtoratysięczna grupa kibiców. Serbskie media poinformowały w środę przed południem, iż czteroosobowa grupa fanów Lecha miała problem po zakończeniu spotkania. Kibice zostali bowiem zaatakowani na autostradzie i pobici. Na miejsce zdarzenia przyjechała policja oraz pogotowie.


"Wczesnym rankiem około godziny 4.30 na autostradzie w pobliżu stacji benzynowej "Zmaj" doszło do wielkiego chaosu, kiedy doszło do ataku na kibiców Lecha. Według informacji naszego portalu, większa grupa niezidentyfikowanych osób, najprawdopodobniej kibiców Crveny, zatrzymała pojazd, w którym znajdowało się czterech Polaków w wieku około 30 lat. Zadali Polakom kilka uderzeń pałkami po ciele i głowie. Na miejsce przyjechała policja i pogotowie ratunkowe" - czytamy w serbskim portalu "Telegraf.rs".
Kibice Lecha nie popisali się przed meczem w Belgradzie. Zniszczyli oni parę rzeczy w centrum Belgradu. Musiała interweniować policja. Serbskim dziennikarzom spodobało się za to zachowanie fanów wobec piłkarzy Lecha po zakończeniu spotkania. "Sposób, w jaki po meczu przywitali zawodników swojej drużyny, zasługuje na szacunek. Głośne brawa i jeszcze głośniejsza pieśń powitały piłkarzy Lecha z popularnej klatki, czyli z sektora między trybunami zachodnią i południową, przeznaczonego dla kibiców przyjezdnych" - pisał Kurir.rs.
Zobacz także: Serbowie mogą się z nas śmiać. Jak tam nasze miejsce w rankingu UEFA?
Teraz Lech zagra w IV rundzie eliminacji do Ligi Europy. Rywalem poznaniaków będzie belgijski KRC Genk.



W sobotę zespół Nielsa Frederiksena wróci do PKO BP Ekstraklasy i podejmie Koronę Kielce. Początek spotkania o godz. 20.15.
Idź do oryginalnego materiału