Burza wokół Imane Khelif. Miarka się przebrała. Rozstrzygnie sąd

Zdjęcie: Fot. REUTERS/Peter Cziborra


Po mediach na świecie krąży informacja podana przez portal francuskojęzyczny "Le Correspondant", którego wiarygodność jest bardzo wątpliwa. Dotyczy ona kwestii płci bokserki, Imane Khelif. Mistrzyni olimpijska w boksie jest wściekła i nie zamierza tego tak zostawić. Ma zamiar wystąpić na drogę sądową, o czym wiedzą już pracownicy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
"Le Correspondant" uważa, iż dotarł do badań lekarskich, które mają potwierdzać, iż Imane Khelif nie jest kobietą. W tekście z 25 października zatytułowanym "Imane Khelif: Żadne jajniki, żadna macica, tylko jądra" autorzy powołują się na raporty medyczne z placówki z miejscowości Le Kremlin-Bicetre pod Paryżem oraz ze Szpitala im. Mohameda Lamine'a Debaghine'a w Algierze.


REKLAMA


Lekarze mieli stwierdzić u bokserki "anomalię genetyczną prowadzącą do dysfunkcji metabolicznej testosteronu i uniemożliwiającą rozwój narządów płciowych", a ta anomalia dotyka głównie chłopców. Mieli zauważyć jądra wewnętrzne, łechtaczkę przypominającą penisa i zdeformowaną pochwę. Portal podaje też, iż MKOl znał wyniki tych raportów od dłuższego czasu, ale je zignorował. Obie placówki medyczne nie komentują tych doniesień. Sam "Le Correspondant" ma wątpliwą wiarygodność. Pojawiły się podejrzenia, iż to sfabrykowany fake news.


Zobacz wideo Medalistki igrzysk dostają mieszkania. Zaangażowany Robert Lewandowski


Khelif będzie walczyć w sądzie z francuskim portalem
Imane Khelif od początku podkreślała, iż jest i czuje się kobietą. Już w trakcie igrzysk olimpijskich musiała walczyć o swoje imię. Prezes federacji IBA Umar Kremlow głosił, iż Algierka i Lin Yu-Ting z Tajwanu zostały zdyskwalifikowane z zeszłorocznych mistrzostw świata, bo testy hormonalne miały wykazać, iż nie są kobietami. MKOl uznał te testy za niewiarygodne - nie wiadomo, jaką metodą zostały przeprowadzone.
Dopuszczono Algierkę do startu w IO, na których zdobyła złoty medal w kategorii do 66 kg. Bokserka zapowiedziała, iż każdej osobie publicznej, która powielała tę informację z premedytacją i głosiła, iż nie jest kobietą, wytoczy proces sądowy. Wśród tych osób są m.in. Elon Musk i J.K. Rowling. Donald Trump odnosił się do sprawy na jednym z wieców wyborczych, mówiąc:
- Na igrzyskach były dwie osoby, które dokonały zmiany płci. Byli mężczyznami. Zmienili się w kobiety i znaleźli się w boksie. To jest bardzo poniżające dla kobiet.


Algierka będzie musiała ponownie podjąć kroki prawne, tym razem przeciwko "Le Correspondant". Jak informuje niemiecki dziennik "Bild", Khelif już szykuje pozew sądowy przeciwko portalowi, co potwierdzili pracownicy MKOl-u.
"MKOI nie będzie komentował sprawy, dopóki nie zostaną zakończone kroki prawne. Nie będziemy też komentować doniesień mediów o niezweryfikowanych dokumentach, których pochodzenia nie można potwierdzić. MKOI jest zasmucony sytuacją, w której znajduje się teraz Imane Khelif" - oświadczył komitet na prośbę "Bilda".


Wsparcie od strony prawnej Khelif ma otrzymać też od organizacji Amnesty International i Human Rights Watch.