Gołota powiedział, co myśli o wynikach wyborów w USA. "W naszym stanie"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Rafał Malko / Agencja Wyborcza.pl


- Jak Trump nie wróci, to będzie tragedia w tej Ameryce, Boże kochany - mówił Andrzej Gołota przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. Gdy jest pewne, iż ostatecznie Donald Trump ponownie zasiądzie w Białym Domu, to sam pięściarz i jego rodzina odetchnęli. W przypadku poparcia dla Trumpa Gołota mówi jednym głosem z Tomaszem Adamkiem, z którym nie darzą się od ładnych paru lat szczególną sympatią.
- Jak Kamala Harris wygra, to będzie tragedia! Absolutna tragedia. Niezależnie od tego, kto zostanie wybrany, będzie źle. Naprawdę będzie źle. Harris to jest kobieta, która wszystko robi za coś. O! Teraz właśnie w telewizji pokazują Trumpa, jak jeździ śmieciarką! Biden powiedział, iż wyborcy Trumpa to "śmieci". Dobre, co? Wziął śmieciarkę i jeździ! Nie do wiary. Trump zamienił to w swój atrybut. Jak Trump nie wróci, to będzie tragedia w tej Ameryce, Boże kochany - mówił zmartwiony Andrzej Gołota przed wyborami na prezydenta w Stanach Zjednoczonych.

REKLAMA







Zobacz wideo Objawy pojawiały się po morderczych walkach. "Wymarzona śmierć"



Rodzina Gołotów zadowolona z wyniku wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych
Czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej najpewniej głęboko odetchnął, gdy w środę zobaczył wyniki wyborów. Donaldowi Trumpowi w wyborach udało się zebrać 295 głosów elektorskich, podczas gdy Kamala Harris zebrała ich 226. Tym samym 78-latek wróci do Białego Domu i w styczniu przyszłego roku zostanie zaprzysiężony jako 47. prezydent Stanów Zjednoczonych.
W rozmowie z "Faktem" Andrzej Gołota cieszył się z takiego rozstrzygnięcia, ale jedna rzecz go zaniepokoiła. - W naszym stanie Illinois wygrała Harris. Może być, iż przez to pieniądze federalne nie będą płynąć do nas tak szeroko, jak do innych stanów. Ale i tak wielu ludzi tutaj się cieszy. I słyszę, iż choćby tutejsi zwolennicy Harris nie wierzyli w jej wygraną. Kamala nie miała na co liczyć. A co do rozmów z Putinem, to Trump jest jedyną osobą, która może coś wskórać. W tej sprawie też liczę na niego - powiedział.


Na kandydata Republikanów głosowała również jego żona Mariola Gołota. - Trump obiecał obniżenie podatków i ludzie zagłosowali kieszenią. Tego sobie najbardziej życzymy, by ceny nie rosły, podatki malały, a każdy miał godne życie. Jestem przekonana, iż Trump chce dobrze dla Amerykanów. Również w polityce zagranicznej. Nie ma w tym nic złego, iż chce rozmawiać z Putinem. Nikt sobie nie wyobraża, iż Kamala Harris byłaby równorzędnym partnerem do rozmów z prezydentem Rosji - powiedziała. Przyznała, iż "z nadzieją czeka na to, co przyniesie przyszłość".


Tomasz Adamek i Andrzej Gołota wsparli Donalda Trumpa w wyborach
W przypadku wyborów na prezydenta Stanów Zjednoczonych Andrzej Gołota i Tomasz Adamek mówią jednym głosem. Obaj panowie przed laty byli dobrymi kolegami, ale z czasem coś ich poróżniło, co doprowadziło m.in. do ich walki w 2009 roku, którą wygrał młodszy z pięściarzy.



- Cieszę się. Wstałem rano i na przywitanie dostałem świetną wiadomość. Najgorsza jest drożyzna w Stanach. Masz sto dolarów i nic za to nie kupisz. Mówiłem wcześniej, jak pogorszyło się życie w Ameryce w ostatnich latach. Wszystko kosztuje krocie. My ludzie chcemy tylko normalności, a ja pamiętam czasy, gdy rządził Trump. Było lepiej - mówił Adamek o wyniku wyborów w Stanach Zjednoczonych.
Idź do oryginalnego materiału