Burza w Romie. Właściciel przejmuje klub Premier League. Nagły komunikat

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Ciro De Luca


AS Roma w ostatnich tygodniach znajduje się w centrum uwagi kibiców. Wszystko za sprawą słabego początku sezonu, a także wymiany na ławce trenerskiej. Ivan Jurić wygrał swój debiut z Udinese (3:0), ale wygląda na to, iż w Rzymie przez cały czas nie jest spokojnie. Właściciele klubu - rodzina Friedkinów - wydali oświadczenie.
Ostatnie tygodnie w Romie nie należały do najłatwiejszych. Słaby początek sezonu, upadły transfer Nicoli Zalewskiego do Galatasaray, a także utrata pracy przez Daniele De Rossiego i zatrudnienie Ivana Juricia. To wszystko sprawiało, iż o Rzymianach mówiło się dużo i niekoniecznie dobrze. Wygrana z Udinese (3:0) miała poprawić nastroje, ale nie wiadomo, czy tak się stanie.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria


Burza związana z Romą. Właściciele w centrum uwagi
W centrum uwagi znów znaleźli się właściciele klubu. Rodzina Friedkinów poinformowała, iż dywersyfikuje swoje inwestycje związane z piłką nożną. O wszystkim poinformowano w oficjalnym komunikacie zamieszczonym na klubowej stronie... Evertonu.
To właśnie ten klub, mieszczący się w Merseyside w Liverpoolu, znajdzie się także pod kontrolą Amerykanów. "Blue Heaven Holdings i The Friedkin Group potwierdzają, iż osiągnęły porozumienie w sprawie warunków sprzedaży większościowych udziałów Blue Heaven Holdings w Everton Football Club. Transakcja podlega zatwierdzeniu przez organy regulacyjne, w tym Premier League, Football Association i Financial Conduct Authority - czytamy w komunikacie opublikowanym przez angielski klub.
Co w takiej sytuacji z Romą? Czy kibice rzymskiej drużyny mają powody do niepokoju? Rodzina Friedkinów chce rozwiać wszelkie wątpliwości. Stąd oświadczenie, w którym zwraca się do fanów "Giallorossich".
"Poza wynikami na boisku, naszą odpowiedzialnością jako właścicieli klubu jest podejmowanie ważnych decyzji, które naszym zdaniem leżą w najlepszym interesie klubu, choćby jeżeli są one bardzo trudne do podjęcia. Transfery dokonane tego lata były początkiem strategicznego, wieloletniego projektu mającego na celu przywrócenie AS Romy do czołówki europejskiego futbolu. Częścią tej wizji jest budowa nowego stadionu, który uhonoruje głęboką historię klubu" - napisali, podkreślając, iż mają duży szacunek do ostatnio zwolnionego Daniele De Rossiego - klubowej legendy, której odejście wywołało falę krytyki ze strony rzymskich kibiców.


Czytaj także:


Rosjanie zauważyli, co robi Robert Lewandowski. "Dziki"


Czy dywersyfikacja swoich środków finansowych sprawi, iż Roma będzie mniej istotna dla Friedkinów? Nic podobnego. "Pozostajemy aktywnymi inwestorami w branży sportowej. Kochamy piękną grę. Potencjalne dodanie Evertonu do naszego portfela nie zmienia naszego skupienia na AS Romie. jeżeli już, to symbioza wielu klubów tylko pomoże Romie. Każdy klub w naszym portfolio działa niezależnie, a AS Roma pozostaje w centrum naszych piłkarskich ambicji. Zapewniamy, iż nasze zaangażowanie czasu, zasobów i energii w Romę nie ulegnie zmniejszeniu. Nasz cel jest jasny - aby AS Roma konsekwentnie rywalizowała na najwyższym poziomie europejskiej piłki nożnej - dodają Friedkinowie.


Czytaj także:


Zamieszanie w Legii. "Chciałem bronić Feio". Wyszło zupełnie inaczej


Po pięciu kolejkach Roma zajmuje 10. miejsce w Serie A. Wygrała jeden mecz, jeden przegrała i trzy zremisowała. Znacznie gorzej wygląda sytuacja Evertonu w Premier League. "The Tofees" nie wygrali jeszcze meczu i plasują się na 19. pozycji.
Idź do oryginalnego materiału