Jakub Moder znakomicie wprowadził się do drużyny Feyenoordu Rotterdam. Szczególnie dużo pochwał zebrał za środowy debiut w Lidze Mistrzów. Jego zespół niespodziewanie wygrał 1:0 z AC Milanem, a sam Polak uznawany był za jednego z najlepszych graczy na boisku. "Moder dobrze czytał grę i był pomiędzy wszystkim. Był silny fizycznie i spokojnie utrzymywał się przy piłce. To był zdecydowanie jego najlepszy występ dla Feyenoordu" - napisał portal voetbalprimeur.nl. gwałtownie wokół pomocnika zrobiło się głośno.
REKLAMA
Zobacz wideo Szymon Marciniak przygotowywał się do sezonu z piłkarzami. "Na testach wypadał lepiej niż zawodnicy!"
Awantura po wejściu Modera. Sędzia nagle zmienił zdanie. "To śmieszne"
Wszystko przez sobotni występ przeciwko NAC Breda w Eredivisie. Przez większość spotkania Moder grał poprawienie, ale w 58. minucie serce z pewnością zabiło mu nieco mocniej. Polak próbował zatrzymać szarżującego Maxime'a Busiego. Na skraju pola karnego wszedł z nim w delikatny fizyczny kontakt, po czym Belg położył się na murawie. Wtedy sędzia Dennis Higler odgwizdał rzut karny.
Ostatecznie jedenastki nie wykonano, bo arbiter postanowił raz jeszcze obejrzeć sytuację na monitorze VAR, by sprawdzić, czy do faulu nie doszło przed polem karnym. Ostatecznie zdecydował, iż przewinienia w ogóle nie było i pozwolił wznowić piłkarzom Feyenoordu.
Werdykt Higlera wywołał w Holandii spore zamieszanie. Zdaniem wielu sędzia popełnił błąd. - Myślę, iż to bardzo dziwne. Od razu widać, iż faul jest poza polem karnym. Ale to przez cały czas jest naruszenie. Wyraźnie widać, iż chłopak chce dokończyć podanie. Moder nie dotyka piłki, tylko stawia stopę. To powoduje upadek Busiego. Więc moim zdaniem powinien być to rzut wolny - grzmiał na antenie ESPN były gracz Ajaxu czy PSV Marciano Vink. - To śmieszne. To naprawdę niemożliwe - oburzał się.
Zawrzało w Holandii. Moder aż musiał się tłumaczyć. "Może był jakiś kontakt"
Inni domagali się choćby powrotu do pierwotnej decyzji i odgwizdania karnego. O sytuację podczas pomeczowej konferencji pytany był również sam Moder. - Obaj biegliśmy do piłki, a ja próbowałem ją przejąć. Może był jakiś kontakt, ale taki jest futbol. Na koniec to sędzia podejmuje decyzję. Poświęcił czas, aby podjąć adekwatną decyzję. Zdecydował, iż to nie jest faul i tyle - mówił, cytowany przez voetbalnieuws.nl.
Ostatecznie skończyło się bezbramkowym remisem. Czyste konto po stronie Bredy zachował polski bramkarz Daniel Bielica. W końcówce na murawie pojawił się także napastnik Kacper Kostorz. Obaj mieli zdecydowanie więcej powodów do zadowolenia niż Moder, który nie krył rozczarowania. - Oczywiście musimy wygrywać mecze takie jak z Bredą i tworzyć więcej sytuacji. Musimy pomagać naszym napastnikom strzelać gole, ale po prostu zmagamy się z kontuzjami. To nie jest żadne wytłumaczenie, ale będziemy musieli coś zmienić, aby grać na wyższym poziomie - przyznał.