Newcastle United od początku meczu rzuciło się Barcelonie do gardła, a Anthony Elanga nękał obrońców błyskotliwymi wejściami ze skrzydła i dośrodkowaniami w pole karne. Do jednego z nich doszedł choćby Harvey Barnes i zmarnował sytuację sam na sam z Joanem Garcią. W angielskich mediach nie mają jednak wątpliwości. To spotkanie, które poniekąd zawalił gospodarzom ich trener - Eddie Howe.
REKLAMA
Zobacz wideo Koniec Lewandowskiego w Barcelonie? Kosecki: Jesteśmy świadkami początku końca
Jedna decyzja zadecydowała. Dlatego Barcelona pokonała Newcastle
"Szokujące: Eddie Howe pozbawił Newcastle 3 punktów w meczu z Barceloną. Żenującą decyzją" - pisze portal givemesport.com wskazując na błąd angielskiego trenera. Na czym polegała pomyłka? To proste - na zestawieniu wyjściowego składu, w którym zabrakło miejsca dla rosłego napastnika Nicka Woltemade.
- Po wprowadzeniu Niemca za Barnesa, Newcastle prezentowało się znacznie lepiej z nim na środku, a Gordonem po lewej stronie. To jednak sprawiło, iż wiele osób, w tym kibice Newcastle, zastanawiało się, dlaczego nie taki był plan od samego początku - czytamy. Portal przywołał komentarze zdenerwowanych fanów, z których jeden z nich napisał wprost: "Absolutnie żenujące. Howe powinien był zmienić Barnesa w przerwie, jest bezużyteczny".
Nieobecność Woltemade, którego przed meczem chwalił legendarny Alan Shearer, ale i trener Barcelony Hansi Flick mogła być dla wielu zaskoczeniem. "Big Nick" - jak jest już nazywany przez kibiców Newcastle, zresztą nie bez powodu - mówimy o zawodniku mierzącym 198 centymetrów wzrostu, w sobotnim debiucie w barwach drużyny z północnej Anglii zdobył gola. W wygranym 1:0 meczu z Wolverhampton wykorzystał dośrodkowanie Jacoba Murphy'ego.
Czas pokaże, czy w niedzielę 21 września Howe zreflektuje się i wystawi Woltemade w podstawowym składzie na ligowy mecz z Bournemouth.