Natalia Bukowiecka ma dopiero 27 lat, a już ma w dorobku złoto, srebro i brąz z igrzysk olimpijskich, srebro z mistrzostw świata i worek medali z mistrzostw Europy, z dwoma złotami cieszącymi w tym worku najbardziej. A teraz nasza najlepsza lekkoatletka ostatnich lat pędzi po kolejny sukces!
REKLAMA
Zobacz wideo Natalia Bukowiecka: Jadę do Tokio po najlepszy wynik w tym sezonie
W półfinale MŚ w Tokio Bukowiecka biegła w jednej serii z największą gwiazdą tego dystansu – Marileidy Paulino. Biegaczka z Dominikany zdobyła złoto igrzysk olimpijskich w ubiegłym roku, w 2023 roku wywalczyła złoto MŚ w Budapeszcie, a w 2022 roku – złoto MŚ w Eugene. Paulino jest jedną z faworytek do złota i teraz, w Tokio. Mimo iż Bukowiecka w półfinale ją pokonała.
Ten atak Bukowieckiej pokazuje jej ambicje
Prawdę powiedziawszy, po różnych trudnych momentach z tego roku Bukowieckiej patrzyliśmy na jej półfinał, raczej zastanawiając się, czy aby na pewno wygra z Henriette Jaeger. 22-letnia Norweżka to ósma zawodniczka ubiegłorocznego finału olimpijskiego, która robi coraz większe postępy. Ale – jak zobaczyliśmy – nie zbliżyła się na tyle do naszej brązowej medalistki, żeby jej realnie zagrozić.
Bukowiecka w półfinale pobiegła świetnie od początku do końca. Na finiszowej prostej, mając drugie miejsce, jeszcze zaatakowała prowadzącą Paulino. Polka skorzystała z tego, iż rywalka pewna awansu do finału (wchodziły dwie najszybsze zawodniczki) na finiszu zwalniała. I dobrze, bo wygranie biegu półfinałowego da Natalii lepszy tor w finale.
A na co będzie Polkę stać w finale? - Wiedziałam, iż jestem w dobrej formie i iż muszę to pokazać. Myślałam sobie, iż jestem super i iż chcę się tym bawić. Wcześniej chciałam coś udowadniać, a teraz sobie biegłam – mówiła Bukowiecka przed kamerą TVP, skupiając się jednak na półfinale. O finale za dużo mówić nie chciała. Zdradziła tylko, iż już jest zadowolona i teraz na luzie powalczy o więcej. A po powrocie do kraju zrobi sobie tatuaż. - Ze słowem „wierzyć" po angielsku – usłyszeliśmy.
Zapowiada się kapitalny finał z Bukowiecką
Cóż, Bukowiecka właśnie zamknęła usta niedowiarkom. Wierzymy, iż naszą multimedalistkę stać na kolejny krążek wielkiej imprezy. Mimo iż po indywidualnie wywalczonych przez Bukowiecką srebrze MŚ 2023 i brązie igrzysk 2024 teraz o medal będzie jeszcze trudniej.
W półfinałach w Tokio Bukowiecka miała w sumie piąty czas. Absolutnie rewelacyjne 48,29 s wykręciła Amerykanka Sydney McLaughlin-Levrone, a lepsze wyniki od Polki miały jeszcze: Brytyjka Amber Anning 49,38, Jamajka Nickisha Pryce 49,46 i Salwa Eid Naser z Bahrajnu 49,47.
Finał biegu na 400 m w czwartek 18 września o godzinie 15.24 czasu polskiego.