Przypomnijmy, iż w niedzielne popołudnie doszło do koszmarnie wyglądającego wypadku, w którym uczestniczył m.in. Tai Woffinden. Brytyjczyk nie zdążył odskoczyć od swojej maszyny i z ogromnym impetem uderzył w dmuchaną bandę, co od razu sprawiło, iż jego stan był poważny. Doznał otwartych złamań, a ból był na tyle silny, iż natychmiast podano mu silne środki przeciwbólowe.
Ostatecznie zawodnik ZKS Stali Rzeszów został przetransportowany helikopterem do szpitala w Rzeszowie, gdzie jeszcze tego samego dnia przeszedł pierwszy z co najmniej kilku zabiegów. Jak poinformował klub z Podkarpacia, Woffinden jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, jednak jego stan jest stabilny.
– Pacjent został przetransportowany do naszego szpitala przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ok. godziny 19:00. Trafił do szpitala z urazem wielomiejscowym, licznymi złamaniami kończyn i urazem klatki piersiowej. Do godziny 2:00 w nocy był operowany przez zespół ortopedyczny i chirurgiczny. W chwili obecnej jego stan jest stabilny, jest wentylowany mechanicznie i pozostaje w śpiączce farmakologicznej. Przebywa w Klinice Intensywnej Terapii, gdzie pozostaje pod opieką lekarzy. Decyzje co do dalszego leczenia zapadną po kolejnych konsultacjach ortopedycznych – taką informację przekazał rzecznik prasowy szpitala.
Rodzina nie wyraziła zgody?
Okazuje się jednak, iż personel medyczny nie miał prawa udzielać informacji o stanie zdrowia zawodnika. Zgodę na to może wyrazić jedynie rodzina Woffindena, która nie zdecydowała się na upublicznienie tych danych.
– Jesteśmy w stałym kontakcie z jego rodziną, która potwierdziła, iż doniesienia polskich mediów zostały opublikowane bez ich zgody i aprobaty – czytamy w komunikacie Sheffield Tigers.
Najbliżsi zawodnika mają zjawić się w Rzeszowie w poniedziałkowy wieczór, by zdecydować, jakie informacje zostaną przekazane opinii publicznej oraz jak będzie wyglądać dalsze leczenie Woffindena. Do tego czasu brytyjski pracodawca żużlowca nie zamierza udzielać żadnych komentarzy.
– Rozumiemy troskę o zdrowie i samopoczucie Taia, jednak na tym etapie Sheffield Speedway nie będzie udzielać żadnych dalszych informacji. Członkowie rodziny Taia polecą do szpitala w poniedziałkowy wieczór, gdzie jest w tej chwili leczony, i przekażą klubowi pełne informacje, gdy tylko zdobędą wszystkie fakty i będą gotowi, aby się nimi podzielić – dodano w komunikacie.
