Brawo Jakub Kiwior! Świetne zachowanie Polaka w polu karnym. Jest asysta

Zdjęcie: Screenshot Viaplay


Jakub Kiwior wyszedł w pierwszym składzie Arsenalu na mecz Pucharu Ligi Angielskiej z Preston North End i odpłacił to trenerowi Mikelowi Artecie bardzo szybko. Już po 25 minutach gry reprezentant Polski miał na koncie asystę przy trafieniu Gabriela Jesusa.
Jakub Kiwior w tym sezonie nie należy do ważnych piłkarzy Arsenalu. Reprezentant Polski przed zmaganiami w Pucharze Ligi Angielskiej miał na koncie zaledwie sześć występów w zespole Mikela Artety, a na placu gry spędził tylko 231 minuty. Wyjście na mecz z Preston North End w pierwszym składzie było więc dla niego ważnym sprawdzianem i okazją, by pokazać się trenerowi z dobrej strony.

REKLAMA







Zobacz wideo ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zwycięska w meczu z Będzinem. Mateusz Rećko zagrał przeciwko byłemu klubowi



Jakub Kiwior z asystą w meczu Pucharu Ligi Angielskiej
Kiwior zaliczanie tego sprawdzianu zaczął bardzo dobre, bo już po 25 minutach gry miał na koncie asystę. Rzut wolny z okolic pola karnego wybił Gabriel Martinelli, który dośrodkował na dalszy słupek, gdzie znajdował się reprezentant Polski. Kiwior wygrał walkę o pozycję i głową zgrał piłkę na piąty metr od bramki rywali.
Tam czekał już niepilnowany Gabriel Jesus, który z powietrza uderzył mocno i dokładnie, czym dał Arsenalowi prowadzenie 1:0, a Polakowi pierwszą asystę w okresie 2024/25. Z kolei Brazylijczyk zdobył pierwszą bramkę od dziesięciu miesięcy.



Do przerwy Arsenal prowadził 2:0 po trafieniu 17-letniego Ethana Nwaneriego. Po zmianie stron na kolejną bramkę trzeba było czekać zaledwie 12 minut i ogromny udział miał przy niej Kiwior. Po nieudanych stałym fragmencie gry piłka wróciła przed pole karne, a tam czekał właśnie Polak. Skorzystał z tego, iż rywale raczej nie śpieszyli się z pressingiem i zdecydował się na dośrodkowanie.
Zagranie lewą nogą Kiwiora było naprawdę dokładnie i trafiło wprost na głowę Kaia Havertza. Niemiec zachował się świetnie i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce, dzięki czemu Arsenal prowadził już 3:0, a reprezentant Polski miał na koncie już dwie asysty.