Bramkarz Barcelony - Marc-Andre ter Stegen - zdecydowanie spokojniej podszedł do oceny sędziego meczu z PSG - Istvana Kovacsa. Niemiec, w przeciwieństwie do swojego trenera, nie pieklił się na arbitra, tylko podjął się rzeczowej analizy sytuacji, przez którą czerwoną kartkę zobaczył Ronald Araujo. - jeżeli sędzia uznał to za faul, to musiał wyrzucić go z boiska. A to zmieniło absolutnie wszystko - powiedział ter Stegen.