Bramkarz Barcelony nie zgadza się z Xavim. "To zmieniło absolutnie wszystko"

Bramkarz Barcelony - Marc-Andre ter Stegen - zdecydowanie spokojniej podszedł do oceny sędziego meczu z PSG - Istvana Kovacsa. Niemiec, w przeciwieństwie do swojego trenera, nie pieklił się na arbitra, tylko podjął się rzeczowej analizy sytuacji, przez którą czerwoną kartkę zobaczył Ronald Araujo. - Jeśli sędzia uznał to za faul, to musiał wyrzucić go z boiska. A to zmieniło absolutnie wszystko - powiedział ter Stegen.

- Szkoda, że nasza przygoda w Lidze Mistrzów skończyła się przez błąd sędziego. Powiedziałem sędziemu, że był katastrofalny. I taka jest prawda - po rewanżu z PSG w ćwierćfinale Ligi Mistrzów mówił trener Barcelony, Xavi.

Zobacz wideo Santos zwolniony z Besiktasu. Jest reakcja PZPN

- Nie ma sensu rozmawiać o samym meczu. Sędzia go zniszczył. Nie możemy milczeć. On zmienił ten mecz i całą rywalizację. To była katastrofa. To było bardzo dziwne sędziowanie. Specjalnie użyłem słowa "dziwne", by nie określić tego inaczej - dodał.

Hiszpan nie mógł się pogodzić nie tylko z porażką 1:4 i brakiem awansu do półfinału, ale przede wszystkim z decyzjami sędziego, Istvana Kovacsa. Ten w 29. minucie wyrzucił z boiska Ronalda Araujo za faul na wychodzącym na czystą pozycję Bradley'u Barcoli. Był to kluczowy moment tej rywalizacji.

Ale kontrowersji było więcej. Po przerwie Kovacs nie podyktował rzutu karnego po faulu na Ilkay'u Guendoganie oraz wyrzucił na trybuny najpierw Xaviego, a potem jednego z członków jego sztabu szkoleniowego.

Bramkarz Barcelony nie zgadza się z Xavim

I chociaż sędziego potężnie krytykował nie tylko Xavi, ale też hiszpańskie media, to zdecydowanie spokojniej na całą sytuację spojrzał bramkarz Barcelony, Marc Anre ter Stegen. - "Rozczarowanie" to odpowiednie słowo. Jesteśmy rozczarowani, bo mogliśmy wygrać i awansować - powiedział po meczu niemiecki zawodnik.

- Spodziewaliśmy się takiej gry PSG, ale na końcu przez ponad godzinę musieliśmy sobie radzić w osłabieniu. Nie chcę powiedzieć, że Araujo popełnił błąd. W końcu atakował piłkę. Uważam jednak, że jeśli sędzia uznał to za faul, to musiał wyrzucić go z boiska. A to zmieniło absolutnie wszystko - dodał.

- Kiedy PSG strzeliło trzeciego gola, musieliśmy dać z siebie więcej i podjąć większe ryzyko. A że nasi rywale mają w ataku doskonałych zawodników, to każdy ich kontratak był dla nas wielkim niebezpieczeństwem. Wbili nam czwartą bramkę i było po sprawie - zakończył ter Stegen.

Barcelona ostatni raz grała w półfinale Ligi Mistrzów w 2019 r. PSG jest o krok od powtórzenia sukcesu z 2020 r., kiedy awansowało do finału. Wtedy w decydującym meczu paryżanie przegrali 0:1 z Bayernem Monachium. Teraz ich rywalem w półfinale będzie Borussia Dortmund.

Finał tej edycji Ligi Mistrzów odbędzie się 1 czerwca na Wembley w Londynie.

Jak oceniasz pracę sędziego w meczu Barcelona - PSG?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.