Borek zabrał głos po losowaniu. Zwrócił uwagę na istotną kwestię

1 rok temu
Zdjęcie: screen: https://www.youtube.com/watch?v=PtZszYQUEto | https://twitter.com/EURO2024/status/1731007989266444571


Znany jest już los Polaków w przypadku wywalczenia awansu na przyszłoroczne mistrzostwa Europy po barażach. Biało-czerwoni zagrają w grupie D z Holandią, Austrią i Francją. Polacy nie będą faworytem w żadnym z tych spotkań, co podkreśla Mateusz Borek, który wraz z TVP Sport był obecny na ceremonii losowania w Hamburgu. - To będzie fenomenalne okno wystawowe na cały świat dla zawodników - uważa dziennikarz.
A zatem już wszystko wiemy. Reprezentacja Polski nie zdołała wywalczyć bezpośredniego awansu na przyszłoroczne mistrzostwa Europy, więc ma przed sobą marcowe baraże, w których zagra w półfinale z Estonią u siebie. W przypadku awansu do finału biało-czerwoni zmierzą się na wyjeździe ze zwycięzcą spotkania Walia - Finlandia. Za nami też losowanie grup Euro 2024, z którego wiemy, iż triumfator naszej ścieżki barażowej trafi do grupy D, w której jest już Holandia, Austria oraz Francja. Spośród tych wszystkich drużyn jedynie z Austrią Polska ma dodatni bilans - pięć zwycięstw, dwa remisy i trzy porażki.

REKLAMA







Zobacz wideo
Jeszcze 5 lat temu Michał Probierz nie chciał być selekcjonerem. „Młodzieżówka była, jak moje dziecko"









Czytaj także:


Real Madryt zrobił swoje. Barcelona może jutro wpaść w duże tarapaty



Borek mówi o grupie Polaków na Euro 2024. Konkretne wnioski. "Mecze bez presji"
Opinię tuż po losowaniu grup Euro w Hamburgu wyraził Mateusz Borek na antenie TVP Sport. Dziennikarz uważa, iż skończyło się szczęście biało-czerwonych w losowaniach. - Grajmy w piłkę. Najpierw w marcu w barażach, a następnie na miarę naszego potencjału i możliwości w finałach mistrzostw Europy. Trudno prognozować wyjście z grupy, jeżeli pojedziemy na ten turniej. My wszystko możemy wygrać - powiedział Borek. Warto przypomnieć, iż Polacy nie wyszli z grupy na Euro 2020, gdy przegrali 1:2 ze Słowacją i 2:3 ze Szwecją, a także zremisowali 1:1 z Hiszpanią.
Borek nie ma żadnych wątpliwości, iż Polska nie będzie faworytem w którymkolwiek ze spotkań w grupie D w przypadku awansu na mistrzostwa Europy. - Francja musi z nami wygrać. Holandia podobnie. Austria raczej powinna, my z każdym z tych rywali tylko możemy. Będziemy zadowoleni z naprawdę każdego punktu zdobytego przez reprezentację Polski. Faworytem nie będziemy w żadnym spotkaniu. To będą mecze bez specjalnej presji i fenomenalne okno wystawowe na cały świat dla zawodników - dodaje dziennikarz.






Czytaj także:


Farsa w ekstraklasie. Ten mecz w ogóle nie powinien się odbyć



- My sobie bardzo mocno skomplikowaliśmy awans na ten turniej. Wiemy, gdzie byliśmy nie tak dawno, wiemy, jak graliśmy w piłkę np. w 2016 roku. Teraz jest dużo komplikacji, w zasadzie kuchennymi drzwiami, od zakrystii staramy się gdzieś wepchnąć na ten turniej - podsumował Borek.
W przypadku awansu na Euro Polska zacznie rywalizację w grupie D od meczu z Holandią w Hamburgu (16.06.24). Następnie czeka ją spotkanie z Austrią w Berlinie (21.06.24), a na sam koniec biało-czerwoni mogą zagrać z Francją w Dortmundzie (25.06.24).
Idź do oryginalnego materiału