Gianni Infantino, prezydent FIFA przed rewanżowym meczem półfinału Ligi Mistrzów: Inter Mediolan - FC Barcelona bardzo "poddymił". "Wszyscy wiedzą, iż jestem kibicem Interu, więc... - powiedział z uśmiechem Infantino w rozmowie z ESPN przy okazji oglądania Grand Prix Miami w Formule 1. Mający włoskie korzenie Szwajcar nie raz dawał do zrozumienia, iż jest sympatykiem ekipy z Mediolanu, więc jego słowa nie mogą dziwić" - pisał Jakub Trochimowicz ze Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Duet Szczęsny - Krychowiak powraca! Co tam się działo
Hiszpanie grzmią po tym co zrobił Infantino. "Marciniak doskonale uchwycił przesłanie"
Po meczu Inter Mediolan - FC Barcelona wciąż mówi się o sędziowaniu Szymona Marciniaka. Polak podjął kilka kontrowersyjnych decyzji. Oliwy do ognia dodał też Infantino swoim wpisem na Instagramie, w którym pogratulował Interowi Mediolan awansu do finału.
"Po niezwykłym występie Interu i emocjonującym zwycięstwie, kibice Nerazzurri wydają się gotowi na podróż do Stanów Zjednoczonych, w czerwcu lub lipcu, na Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA. Cel piłkarzy: zostać jedynym oficjalnym klubowym mistrzem świata i wznieść futurystyczne trofeum. Będę tam... Powodzenia Inter w meczach grupowych w Los Angeles i Seattle" - napisał Infantino.
To bardzo oburzyło hiszpańskie media.
"Kolejna znacząca wiadomość od Interisty - Infantino. Pomimo skandalu związanego z sędziowaniem Marciniaka, prezydent FIFA nie wahał się pogratulować Interowi, nie ukrywając swojej preferencji dla tego klubu. Infantino nigdy nie krył swojej wiary w Inter i z niecierpliwością czekał na Klubowe Mistrzostwa Świata, w których wezmą udział Inter i Juventus, reprezentując włoską piłkę nożną" - pisze hiszpański dziennik "Sport".
Potem dziennikarz Jaume Marcet podkreśla, iż Infantino zabrakło dyplomacji i nie powinien w mediach społecznościowych gratulować Interowi.
"Jedną z cech dobrego lidera jest dyplomacja. Infantino jest prezydentem FIFA i powinien reprezentować wszystkie kluby i drużyny narodowe świata, niezależnie od swoich preferencji. Infantino musi być świadomy oburzenia wywołanego w Barcelonie przez sędziowanie Marciniaka i mógłby oszczędzić sobie kolejnego wylewu uczuć dla Interu, unikając jakiegokolwiek komentarza na temat doskonałej gry Barcelony. Podejrzenia w Barcelonie dotyczące preferencyjnego traktowania Interu nie słabną w obliczu wiadomości takich jak ta, którą zamieścił Infantino" - czytamy w "Sporcie".
Zobacz: Nagły zwrot ws. przyszłości Szczęsnego?! "Klub się zastanawia"
Dziennikarz uderza też z ironią w Szymona Marciniaka.
"Prezydent FIFA nigdy nie krył swojej pasji do Interu. A wszystko to zostało doprawione zdjęciem z Inzaghim. Przed meczem Infantino przypomniał wszystkim, iż wszyscy wiedzą, iż jest fanem Interu. Marciniak doskonale uchwycił przesłanie. Świetna robota. Bardzo profesjonalnie" - kończy Marcet.
Na razie nie wiadomo, kto poprowadzi finał Ligi Mistrzów: Inter Mediolan - PSG. Wątpliwe jest, by rozjemcą został właśnie Marciniak. - Były Polski sędzia Rafał Rostkowski uważa, iż UEFA rozważa spośród trójki: Anthony Taylor i Michael Oliver z Anglii oraz Istvan Kovacs z Rumunii - pisał Norbert Amlicki ze Sport.pl.