Michał Probierz już od nieco ponad roku pozostaje selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski. Pod jego wodzą Biało-Czerwoni rozegrali 15 meczów. Po emocjonujących barażach awansowali na Euro 2024, ale na samym turnieju odpadli jako pierwsza drużyna. Teraz próbują swoich sił w Lidze Narodów, tyle iż po jednym zwycięstwie, remisie i dwóch porażkach ich szanse na awans do ćwierćfinału tej imprezy są wręcz minimalne. Najważniejsze dla Probierza i jego ekipy będą jednak przyszłoroczne kwalifikacje do mistrzostw świata w 2026 r. Kondycję naszej drużyny przed tymi rozgrywkami podsumował Mateusz Borek.
REKLAMA
Zobacz wideo Joanna Jóźwik trenowała z biegaczami-amatorami w ramach konferencji „Biegowe 360 stopni"
Probierz ocenił rok Michała Probierza. Brutalna diagnoza. "Mam wrażenie, że..."
Słynny komentator udzielił wywiadu portalowi sport.tvp.pl. Padło w nim m.in. pytanie, czy Probierz zdąży zbudować zespół gotowy do walki o mundial. - Budować to można apartamenty, a nie drużynę piłkarską - ostro odpowiedział Borek. - Sądziłem, iż selekcjoner dołoży kilka świeżych ogniw do tych, którzy grają w kadrze od lat i zespół nabierze nowych kształtów. Mam jednak wrażenie, iż trener Probierz dalej jest na etapie poszukiwań i trochę za długo zaczyna to trwać - ocenił.
51-latek zwrócił uwagę na dwa główne problemy. Pierwszym z nich jest linia obrony. Za kadencji Probierza nasz zespół stracił aż 24 bramki, a tylko z Wyspami Owczymi, Łotwą i Walią był w stanie zachować czyste konto. - Nie powiem niczego odkrywczego: zespół tworzy się od tyłu, dobierając odpowiednie składniki do adekwatnego systemu. Nie mamy zaufanych stoperów stanowiących zaporę nie do przejścia - stwierdził.
Borek zwrócił uwagę na jedną rzecz. To dlatego reprezentacja zawodzi. "Największe eksperymenty"
Drugim mankamentem, o którym wspomniał, jest obsada pozycji defensywnego pomocnika. - W piłce, żeby mieć powtarzalność, bezpieczeństwo i harmonię, musi być wysokiej klasy najniżej ustawiony pomocnik. To musi być piłkarz odpowiedzialny, będący przedłużeniem myśli trenera, liderem w konstrukcji, bezpieczeństwie, asekuracji i podpowiedzi. A my na tej pozycji robimy największe eksperymenty - zauważył Borek. Od razu wyliczył, iż od początku pracy z kadrą Probierz przetestował już na tej pozycji Patryka Dziczka, Jakuba Piotrowskiego, Bartosza Slisza, Tarasa Romaczuka, Piotra Zielińskiego i Maxiego Oyedele...
To właśnie za nieustanne zmiany Borek skrytykował Probierza najmocniej. - Jak ta drużyna ma złapać stabilizację? Trener dalej zmienia, szuka i ciągle nie znajdujemy odpowiedzi. Ale co my możemy zrobić? - pytał.