Na dwie kolejki przed końcem wiemy, iż z ekstraklasą pożegnają się Stal Mielec, Śląsk Wrocław i Puszcza Niepołomice. W przyszłym sezonie, jako zdobywca Pucharu Polski, w Europie reprezentować będzie nas Legia Warszawa. Pewne udziału w pucharach są też już Lech Poznań i Raków Częstochowa, które pomiędzy sobą rozstrzygną kwestię mistrzostwa kraju.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaklub Kosecki był na trybunie kibiców Polonii?! "W Warszawie tylko Legia!"
Borek grzmi. "To jest dramat"
Każdy z klubów, który walczy o najwyższe cele ma wspólny mianownik. Zagranicznego napastnika. W Lechu od lat za gole odpowiada Szwed Mikael Ishak, a w Rakowie w tym sezonie do bramki trafia Norweg Jonatan Brunes. W Jagiellonii mamy Angolczyka - powołanego do reprezentacji DR Konga - Afimico Pululu, a w Pogoni po koronę króla strzelców zmierza Grek Efthymis Koulouris. Polski napastnik to dziś towar deficytowy. Tę kwestię poruszył dziennikarz Mateusz Borek.
"Dla mnie to jest dramat, iż na poziomie ekstraklasy najlepszy chłopak ma dziewięć bramek - mniej niż 36-letni Piotr Wlazło ze Stali Mielec" - powiedział w programie "Tylko Sport" emitowanym Kanale Sportowym na YouTube.
Wspomniany przez dziennikarza Wlazło jest jedynym polskim piłkarzem, który w tym sezonie przekroczył 10 goli. Najbliżej wyrównania tego dorobku są Bartosz Kapustka z Legii i Sebastian Bergier z GKS-u Katowice. Obaj mają po dziewięć trafień.
"Jak sobie przypomnisz młodzieżową drużynę Marcina Dorny, gdzie miałeś wtedy na U-21 Stępiński, Milik, Buksa, Kownacki, Piątek, to była troszkę inna jakość tamtej reprezentacji młodzieżowej, jeżeli mówimy o pozycji napastnika" - dodał Borek w programie, odwołując się do obecnej sytuacji polskich napastników. W kadrze do lat 21 próżno bowiem szukać skutecznego napastnika z ekstraklasy.
Jak wygląda to z punktu widzenia statystyki? Tylko jedenastu polskich piłkarzy w tym sezonie zdobyło w ekstraklasie minimum pięć goli. Jeszcze gorzej sprawa wygląda wśród napastników - tutaj w czołówce jest praktycznie niegrający w Śląsku Wrocław na wiosnę Sebastian Musiolik (trzy gole - ostatni w październiku).
Efthymis Koulouris będzie ósmym z rzędu zagranicznym królem strzelców w ekstraklasie. Ostatnim samodzielnym polskim królem strzelców w 2015 roku był Kamil Wilczek.
Najskuteczniejsi piłkarze każdego zespołu w ekstraklasie (po 32 kolejkach)
Lech Poznań - Mikael Ishak (21 goli, Szwecja)
Raków Częstochowa - Jonatan Brunes (12 goli, Norwegia)
Jagiellonia Białystok - Jesus Imaz (15 goli, Hiszpania)
Pogoń Szczecin - Efthymis Koulouris (26 goli, Grecja)
Legia Warszawa - Marc Gual i Bartosz Kapustka (po 9 goli, Hiszpania i Polska)
Górnik Zabrze - Luka Zahović (7 goli, Słowenia)
GKS Katowice - Sebastian Bergier (9 goli, Polska)
Cracovia - Benjamin Kallman (17 goli, Finlandia)
Korona Kielce - Adrian Dalmau (10 goli, Hiszpania)
Motor Lublin - Samuel Mraz (13 goli, Słowacja)
Piast Gliwice - Jorge Felix (7 goli, Hiszpania)
Radomiak Radom - Leonardo Rocha (11 goli, Portugalia - odszedł zimą do Rakowa)
Widzew Łódź - Imad Rondić (9 goli, Bośnia i Hercegowina - odszedł zimą do FC Koeln)
Lechia Gdańsk - Tomas Bobcek (8 goli, Słowacja)
Zagłębie Lubin - Tomasz Pieńko (7 goli, Polska)
Stal Mielec - Piotr Wlazło (10 goli, Polska)
Śląsk Wrocław - Assad Al-Hamlawi (6 goli, Palestyna)
Puszcza Niepołomice - Michalis Kosidis (8 goli, Grecja)