Cezary Kulesza nie zasiądzie w Komitecie Wykonawczym UEFA w latach 2025-2029. Prezes PZPN otrzymał 21 głosów, podczas gdy trzeba było uzbierać co najmniej 28 z 55 głosów. Tuż po ogłoszeniu wyników zamieścił wymowny komunikat w sieci. "Rotacja w tego rodzaju organach jest czymś naturalnym i zgodnym z ideą demokracji" - przyznał na portalu X. Momentalnie odpowiedział na to Zbigniew Boniek. "Nie wiem, kto to prezesowi pisze" - przekazał.
REKLAMA
Zobacz wideo Aluron CMC Warta Zawiercie z awansem do półfinału PlusLigi. Bartosz Kwolek ocenił dwa pewne zwycięstwa z Asseco Resovią Rzeszów
Boniek wyznał, jakie ma relacje z Kuleszą. Nie ma wątpliwości
Ostatnie zdarzenia tylko pozostawiły wszystkich w przeświadczeniu, iż Kulesza ma konflikt z Bońkiem. Ten temat poruszył w poniedziałkowej rozmowie z sekretarzem generalnym PZPN Łukaszem Wachowskim Mateusz Borek. - Czy jest jakaś zimna wojna na linii Kulesza - Boniek? - zapytał wprost. - Mam takie wrażenie, iż przy kandydowaniu Kuleszy nie było takiego kontaktu z Bońkiem: pomóż, powiedz, jak przedeptać pewne ścieżki - dodał. Dość niespodziewanie zareagował na to Wachowski.
- Nie przeceniałbym roli Zbigniewa Bońka. (...) To nie jest tak, iż jedna osoba jest w stanie wygrać komuś wybory. Relacje między panami są takie, jakie powinny być - poprawne. Są rozmowy, spotkania, telefony - wyjaśnił na Kanale Sportowym. Co zatem uważa na ten temat sam Boniek? - Ja z Czarkiem mam stosunki absolutnie normalne, z szacunkiem. Jak się widzimy, to się nic nie dzieje, aczkolwiek myślę, iż jeden błąd popełnił - stwierdził, po czym ujawnił, o co mu chodziło.
- Gdyby trzy miesiące temu przyszedł do mnie i powiedział, iż chce kandydować i żebym mu pomógł, to dzisiaj byłby członkiem KW. Natomiast chciał sam ambitnie, ma do tego prawo - przyznał na antenie Prawdy Futbolu. Były prezes PZPN nie ma wątpliwości, iż w kolejnych wyborach, jeżeli Kulesza zdecyduje się wystartować, będzie mu jeszcze trudniej.
- Dla Czarka to był 'good time', żeby wejść do Komitetu Wykonawczego. Za dwa lata będzie mu już ciężko, bo cała Europa będzie wiedziała, iż to są jego ostatnie dwa lata. Miał swój czas, trzeba przyznać, iż robił wszystko, by do tego komitetu wejść. Jeździł, spotykał się, ale niestety - nie wystarczyło - powiedział, doceniając jednak Kuleszę. - 21 głosów to jest wynik nie najgorszy, można choćby powiedzieć, iż dobry. Nie ma kompromitacji - skwitował.
Boniek zareagował również na cytowane przez Romana Kołtonia słowa Tomasza Hajty, który uważa, iż wybór Kuleszy zablokowała... Rosja. - To są mity - oznajmił. I nagle wspomniał, iż rozmawiał z aktualnym prezesem PZPN po głosowaniu, natomiast nie rozwinął, jaki był kontekst. - Od początku było przekonanie, iż nie jest faworytem. Przegrał z honorem i kropka - podsumował 69-latek.