Boniek przemówił o Lewandowskim przed półfinałem LM. "Strata i ból"

3 godzin temu
FC Barcelona ma przed sobą najważniejsze mecze, od których będzie zależało, ile trofeów zdobędzie w tym sezonie. Pierwszy z nich już w środę, kiedy na własnym stadionie podejmie ona Inter. Wiemy już, iż na boisku nie pojawi się kontuzjowany Robert Lewandowski. Co na ten temat uważa Zbigniew Boniek? - Brak Roberta to przede wszystkim strata i ból dla... Roberta - wyjaśnił. I wskazał, kto jego zdaniem jest faworytem do awansu.
FC Barcelona miała ostatnio słaby okres. Hansiemu Flickowi doszedł też kolejny duży problem, czyli kontuzja Roberta Lewandowskiego. Bez niego udało się jednak sięgnąć po Puchar Króla, natomiast nie ulega złudzeń, iż w końcowym etapie sezonu polski napastnik będzie niezbędny. Coraz więcej wskazuje jednak na to, iż nie da rady dojść do pełni zdrowia na rozgrywane 11 maja El Clasico.


REKLAMA


Zobacz wideo W jakim klubie zagra w nowym sezonie Jakub Kiwior? Żelazny: Ten klub już jest dla niego za mały


Boniek dostał pytanie o Lewandowskiego. Szczere słowa
FC Barcelona nie po raz pierwszy w ostatnich dniach będzie musiała radzić sobie w starciu z Interem bez Roberta Lewandowskiego, który doznał urazu mięśniowego. Biorąc pod uwagę statystyki, katalońska drużyna nigdy nie ucierpiała na tym za bardzo. Tak samo uważa Zbigniew Boniek. - Wydaje mi się, iż brak Roberta to przede wszystkim strata i ból dla... Roberta - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty. I wspomniał o zastępcy naszego zawodnika - Ferranie.
- Każdy przeciwnik obawia się Lewandowskiego, bo zawsze stwarza zagrożenie. Biorąc pod uwagę samą formę, to Ferran Torres w jakimś stopniu zastępuje Roberta. Jak Torres wchodzi, robi swoje. Może nie w takim samym procencie jak Lewandowski, ale też jest szalenie niebezpieczny - wyjaśnił. Hansi Flick sprawił, iż katalońska drużynie nie tylko zaczęła grać efektownie, ale również przynosi to korzyści w postaci wyników. Czy jest w stanie sięgnąć po cztery trofea w tym sezonie?


- Już mają dwa, prawdopodobnie wygrają ligę hiszpańską. W Champions League droga po puchar jest krótsza, ale bardziej wyboista - przekazał. Mimo iż Boniek jest kibicem Realu Madryt, chciałby zobaczyć w finale Ligi Mistrzów naszych zawodników. - Nie można ode mnie wymagać, bym nagle przerzucił się na Barcelonę, ale nie mam nic przeciwko niej. (...) o ile wygra Barcelona, będę zadowolony, iż Polacy idą z prądem. Daje Barcelonie 51 procent szans na awans do finału - stwierdził.


Boniek nie ma również wątpliwości, iż to, czego jesteśmy aktualnie świadkami, czyli pięciu Polaków w półfinale Ligi Mistrzów, to standard, do którego powinniśmy się przyzwyczajać. - Mamy dobrych piłkarzy grających w mocnych klubach, które rywalizują w poważnych rozgrywkach - oznajmił. I zaznaczył, iż nasze oczekiwania powinny być dużo wyższe.


- Ja bym jednak tych naszych polskich akcentów specjalnie nie wyróżniał. Są też akcenty argentyńskie, francuskie, angielskie i tak dalej. Dobrzy piłkarze podróżują, grają na całym świecie. Nie róbmy z tego oddzielnej historii - podsumował. Mecz FC Barcelona - Inter odbędzie się w środę 30 kwietnia. Początek o godz. 21:00.
Idź do oryginalnego materiału