Beniaminek "policzył' do sześciu. Nokaut w Ekstraklasie

1 dzień temu
Zdjęcie: Screensot transmisja Canal+


Puszcza Niepołomice zyskała sławę zespołu, który jak mało kto umie zaskoczyć rywala ze stałego fragmentu gry. I choć w meczu z GKS-em Katowice podopieczni Tomasza Tułacza próbowali strzelić gola choćby bezpośrednio z rzutu rożnego, to nie dało to żadnych efektów. Gospodarze byli bezradni wobec świetnie grającego GKS-u i już do przerwy przegrywali 0:2. Najgorsze przyszło jednak dopiero po przerwie.
Sytuacja Puszczy Niepołomice jest coraz gorsza. Na ligowe zwycięstwo podopieczni Tomasza Tułacza czekają od sierpniowego meczu z Lechią Gdańsk (4:1). W piątek do Krakowa przyjechał GKS Katowice, czyli jeden z beniaminków.


REKLAMA


Zobacz wideo Świątek bez trenera! Pożegnała się z Wiktorowskim


Puszcza całkowicie zagubiona. GKS Katowice zdecydowanie lepszy
Początek meczu należał do gospodarzy, ale katowiczanie gwałtownie wzięli się w garść. Już w 19. minucie GKS mógł wygrywać 1:0. Marcin Wasielewski wbiegł w pole karne z lewej strony boiska, minął obrońcę Puszczy i oddał strzał. 17-letni Michał Perchel odbił uderzenie prosto pod nogi Mateusza Kowalczyka. Ten uderzył jednak zbyt lekko i Michal Spil'ak dał radę wybić piłkę z linii bramkowej. Dwie minuty później gola mogła strzelić Puszcza. Piłkę bezpośrednio z rzutu rożnego próbował wkręcić Michał Walski, ale Dawid Kudła - z problemami - złapał futbolówkę. W 24. minucie w podobny sposób golkipera chciał zaskoczyć Dawid Abramowicz. Wtedy jednak głową wybił jeden z obrońców GKS-u.


W 31. minucie o trafienie z rzutu rożnego postarał się GKS Katowice. I był w tym skuteczny. Katowiczanie krótko rozegrali piłkę, którą po chwili dośrodkował Alan Czerwiński. W polu karnym doszło do zamieszania, w którym najlepiej odnaleźli się goście. Mateusz Kowalczyk pokonał golkipera Puszczy strzałem po ziemi.


Już 10 minut później było 2:0 dla GKS-u Katowice. Znów pogubili się obrońcy Puszczy Niepołomice, a w szczególności Piotr Mroziński, który wybił piłkę prosto pod nogi Oskara Repki. Ten podał prostopadle do Sebastiana Bergiera, który mocnym strzałem pokonał bramkarza. Napastnik GKS-u Katowice doznał w tej sytuacji urazu barku, przez co nie wyszedł już na drugą połowę.


Jeszcze przed przerwą mogło być 3:0. W 44. minucie GKS Katowice wyszedł ze świetną kontrą, ale Adrian Błąd minimalnie minął się z piłką i nie trafił do siatki.


Puszcza została rozgromiona. GKS Katowice w ekstraklasie dogonił Legię
Gospodarze grali beznadziejnie i żadnej poprawy nie przyniosły również zmiany. W 57. minucie GKS Katowice strzelił kolejnego gola. Bardzo wysoką piłkę w pole karne posłał Alan Czerwiński. Dopadł do niej Bartosz Nowak, który skierował ją prosto do Oskara Repki. Ten dopadł do piłki i strzelił prosto w bramkarza. Tyle jednak wystarczyło, piłka odbiła się do bramki i było już 3:0.


Katastrofalny występ zanotował Piotr Mroziński. W 72. minucie obrońca Puszczy sfaulował Marcina Wasielewskiego w polu karnym. Jedenastkę bardzo pewnie wykorzystał Arkadiusz Jędrych. Dwie minuty później... był kolejny rzut karny dla GKS-u Katowice. Znów faulowany - tym razem przez Konrada Stępnia - był Marcin Wasielewski. Bramkę na 5:0 strzelił Bartosz Nowak.
Na tym katowiczanie się nie zatrzymali. w 86. minucie gospodarze znów pokazali się z fatalnej strony w obronie. Zaczęło się od straty piłki przez Jakuba Serafina na rzecz Bartosza Nowaka. Nieatakowany pomocnik dobiegł do pola karnego i strzelił w słupek. Piłka odbiła się do Jakuba Antczaka, którego dobitkę zatrzymał Łukasz Sołowiej. Obrońca Puszczy wybił jednak prosto pod nogi Antczaka, który za drugim razem nie dał już żadnych szans defensywie na skuteczną interwencję. 6:0.


GKS Katowice odniósł pewne zwycięstwo. Trzy punkty oznaczają, iż podopieczni Rafała Góraka zrównali się w tabeli z Legią Warszawa (15 punktów). Przed sezonem mało kto się spodziewał, iż beniaminek z Katowic zaliczy tak miękkie lądowanie w ekstraklasie. A Puszcza Niepołomice? Po tym meczu zajmuje dopiero 17. miejsce w ekstraklasie i jest lepsza tylko od fatalnego w tym sezonie Śląska Wrocław.
Idź do oryginalnego materiału