Liberty Media, właściciel praw komercyjnych Formuły 1 oraz główny akcjonariusz Ticketmaster i Live Nation, może stanąć przed pozwem zbiorowym w związku z zarzutami o manipulowanie cenami biletów na Grand Prix Australii. Dochodzenie prawne, prowadzone przez Gordon Legal, dotyczy platformy biletowej Ticketmaster, która jest odpowiedzialna za sprzedaż biletów na to wydarzenie.
„Otrzymaliśmy zgłoszenia od klientów, którzy są zaniepokojeni, iż zapłacili więcej, niż powinni za bilety” – wyjaśnia James Naughton, partner w Gordon Legal. „Badamy ich obawy, w tym wpływ dynamicznego ustalania cen na koszty biletów w Australii”.
Dynamiczne ustalanie cen polega na podnoszeniu wartości biletów w miarę wzrostu popytu, co spotkało się z ostrą krytyką fanów, którzy postrzegają to jako formę nieuczciwego podnoszenia cen.
Na platformie Ticketmaster dodatkowo doliczane są opłaty manipulacyjne, które, według raportu Four Corners, podnoszą cenę biletu o 30-40 dolarów australijskich. Firma Live Nation, właściciel Ticketmaster, broniła się, twierdząc, iż wszystkie opłaty są zgodne z australijskim prawem konsumenckim, a ich celem jest wsparcie takich działań, jak rozwój technologiczny, obsługa klienta, bezpieczeństwo oraz zgodność z przepisami.
Dyrektor generalny Australian Grand Prix Corporation, Travis Auld, broni dynamicznego modelu cenowego, twierdząc, iż „będzie on taki sam, jak w zeszłym roku”, a wysokie ceny są wynikiem ogromnego popytu na bilety. Pomimo wprowadzenia ograniczeń prawnych, które uniemożliwiają odsprzedaż biletów z większym zyskiem niż 10%, wielu fanów uważa, iż dynamiczne ceny to forma nadużycia.
Pomimo niezadowolenia z powodu cen i 24-godzinnego opóźnienia spowodowanego problemami technicznymi platformy, kibice rzucili się na bilety. Wyprzedały się one w rekordowym czasie, a wejściówki na sobotę i niedzielę były niedostępne już po niecałej godzinie. Ogromny popyt oraz wzrost cen biletów mają zrekompensować rosnące koszty organizacji wyścigu – Grand Prix Australii 2025 będzie pierwszym rozegranym w ramach nowego kontraktu pomiędzy Liberty Media a promotorem, w którym opłata organizacyjna wzrosła do 45 milionów dolarów australijskich.
Jeśli pozew wobec Liberty Media dojdzie do skutku, właściciel praw komercyjnych Formuły 1 będzie toczyć batalię prawną na trzech frontach na całym świecie – wobec FOM jest już prowadzone oficjalne dochodzenie Departamentu Sprawiedliwości USA, a Komisja Europejska wciąż nie zatwierdziła głośnego przejęcia promotora MotoGP.