Beckhamowie wkurzyli sąsiadów. Oto co zrobili

3 godzin temu
Jak informują brytyjskie media, David i Victoria Beckhamowie sprowadzili na siebie gniew sąsiadów, a wszystko za sprawą dokumentu Netflixa, w którym małżeństwo pochwaliło się posiadłością w Cotswolds. Jak się okazało, oburzenie wywołała ogromna plaża, która zdaniem okolicznych mieszkańców rujnuje naturalny krajobraz okolicy. "Otrzymano zgłoszenie o naruszeniu planowania przestrzennego i sprawa zostanie teraz zbadana" - poinformowały władze lokalnego samorządu.
Materiał Netflixa jest już drugim o małżeństwie Beckhamów. Pierwszy mini-serial dokumentalny światło dzienne ujrzał w 2023 roku i poświęcono go emerytowanemu piłkarzowi, choć oczywiście jego żona była tam istotną postacią. Dokument zyskał sporą popularność i został ciepło przyjęty przez widzów. Po dwóch latach, 9 października premiery doczekała się produkcja, w której to Victoria gra główną rolę.


REKLAMA


Zobacz wideo Yamal chce sprzedawać autografy?! Kosecki: Dla mnie to jest straszna głupota


Sąsiedzi oburzeni widokiem plaży na posiadłości Beckhamów
Produkcja na razie zbiera mieszane recenzje, ale nie to może być największym problemem małżeństwa. W dokumencie Beckhamowie zaprosili kamery do swoich posiadłości, w tym tej zlokalizowanej w Cotswolds. Nieruchomość jest warta 12 milionów funtów i liczy sobie niemalże 17,5 hektara terenu. Miała zostać utrzymana w stylu typowo angielskiej rezydencji. O ile sam budynek w istocie tak wygląda, to jak informuje "The Sun", problemem jest to, co Beckhamowie zrobili na ogromnej działce. Okazało się bowiem, iż wokół wykopanego przez nich jeziora powstała... plaża, która nijak nie pasuje do krajobrazów znanych w środkowej części Anglii.


"Kiedy w 2021 roku para zleciła wykopanie jeziora, powiedziano im, iż musi być ono otoczone łąkami pełnymi dzikich kwiatów i rodzimych drzew, co nadałoby temu miejscu ogólnie nieformalny i naturalny charakter, z subtelnymi elementami organicznego krajobrazu w stylu parkowym, łączącego jezioro z domem.
[...] Plaża rozciąga się pomiędzy drewnianym pomostem i namiotem safari wyprodukowanym przez firmę należącą do przyjaciela, potentata filmowego Guya Ritchiego" - napisał "The Sun".


Brytyjski dziennik powołuje się na źródło ze środowiska Beckhamów, które twierdzi, iż ci podczas sprowadzania kolejnych ton piasku wokół zbiornika wodnego nie otrzymali żadnych zastrzeżeń od rady dystryktu West Oxfordshire. Ta jednak otrzymała zgłoszenie dotyczące naruszenia przepisów dotyczących planowania przestrzennego.


"Otrzymano zgłoszenie o naruszeniu planowania przestrzennego i sprawa zostanie teraz zbadana" - poinformowały władze.
Wszystko wskazuje więc na to, iż sąsiedzi małżeństwa dowiedzieli się o plaży dopiero po emisji dokumentu. Abstrahując od tego, czy ten element posiadłości rzeczywiście psuje krajobraz, można też zadać pytanie, czy rzeczywiście plaża im przeszkadzała, skoro David i Victoria Beckham przez cztery lata nie usłyszeli wobec niej żadnych zastrzeżeń.
Idź do oryginalnego materiału