„Bardzo prawdopodobne” – Adrian Bartosiński o wygranej z Tulshaevem w 1. rundzie

3 godzin temu


Adrian Bartosiński wyjaśnia, dlaczego dość prawdopodobne jest, iż skończy Muslima Tulshaeva w 1. rundzie ich konfrontacji. Pewny siebie „Bartos” ma czym się posiłkować.

20 grudnia w łódzkiej Atlas Arenie odbędzie się gala XTB KSW 113. W jej trakcie ujrzymy dwa pojedynki mistrzowskie z udziałem lokalnych bohaterów, a także parę większych nazwisk. Mowa jest oczywiście o Pawle Pawlaku oraz Adrianie Bartosińskim, którzy będą po raz kolejny bronić swoich tytułów, a także choćby o Arturze Szpilce.

Paweł Pawlak w co-main evencie zmierzy się z Laidem Zerhounim, który otrzymał upragnioną szansę na zdobycie pasa mistrzowskiego. W przypadku Adriana mówimy za to o walce wieczoru wydarzenia. Przypomnijmy, iż jego rywalem będzie Muslim Tulshaev, czyli aktualny numer 1 dywizji półśredniej organizacji.

ZOBACZ TAKŻE: Mariusz Pudzianowski z otwartymi drzwiami do KSW? Szef organizacji komentuje

W rozmowie dla „Kanału Sportowego” Bartos zabrał głos na temat ostatniego boju Muslima. Adrian podkreślił, iż „Urus” wraz z Andrzejem Grzebykiem poszli na wojnę, w której tak naprawdę rzutem monetą było to, kto padnie jako pierwszy. Przypomnijmy, iż starcie Grzebyk vs. Tulshaev skończyło się w 1. rundzie na korzyść „Urusa”, który tak jak i „Double Champ” zainkasował całą masę uderzeń.

W tej samej rozmowie podopieczny Dawida Pepłowskiego odpowiedział na pytanie, czy myśli, iż skończy swojego przyszłego rywala już w pierwszej odsłonie pięciorundowej konfrontacji. Poniżej odpowiedź czempiona:

No, po tym, co widziałem z Andrzejem, myślę, iż jest to bardzo prawdopodobne.

W walce Tulshaeva z Grzebykiem faktycznie obaj panowie nie zaprezentowali się najlepiej pod względem defensywy. Co prawda zarówno Andrzej, jak i Muslim wykazali się niezłomnością i szaloną ofensywą, jednakże nie bronili się szczególnie rozważnie, chociażby nie trzymając wysoko gardy, na co uwagę zwrócił sam Bartosiński.

Idź do oryginalnego materiału