Barcelona chciała wydać na niego fortunę. Oto co teraz robi "afrykański Xavi"

3 godzin temu
Siedem lat temu Fulham FC wykupiło Jeana Michaela Seriego z OGC Nice za 30 mln euro. Można było wówczas powiedzieć, iż w ostatniej chwili został on podebrany Arsenalowi. Rok wcześniej zainteresowana nim była za to FC Barcelona. Aż trudno uwierzyć, jak od tamtej pory potoczyła się jego kariera. Niedawno zaliczył pierwsze minuty po przenosinach do nowego pracodawcy.
Był rok 2016, kiedy FC Barcelona była zainteresowana pozyskaniem Jeana Michaela Seriego, który miał za sobą znakomity sezon w barwach OGC Nice. Strzelił wówczas siedem goli i zanotował 10 asyst, co było nietypowy bilansem jak na defensywnego pomocnika. "'Afrykański Xavi' otrzymał rekomendację od samego legendarnego Katalończyka, którego przypominał stylem gry" - przekazał portal fcbarca.com. - Nie jestem przyzwyczajony do oglądania tak wielkiego talentu w środku pola. Krótkie podania, długie podania, inteligencja taktyczna, strzał z dystansu, osobowość, organizacja gry - zachwycał się pomocnik.

REKLAMA







Zobacz wideo Młodzi piłkarze zdobywają Wisłę "Nie dzieje się to bez przyczyny"



Xavi namaścił go na wielką gwiazdę. Oto co teraz robi
Kariera Jeana Michaela Seriego nie potoczyła się jednak zgodnie z planem. Choć w 2017 roku Fulham FC wykupiło go z OGC Nice za 30 mln euro, to nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Potem występował jeszcze w Galatasaray, Girondins Bordeaux, Hull City oraz saudyjskiego Al-Orobah. Niedawno doznał kontuzji stawu skokowego, która wykluczyła go niemalże z całego sezonu i rozegrał dla zespołu zaledwie sześć meczów.
Dwa miesiące temu zakontraktowanie go ogłosiło słoweńskie NK Maribor. W ubiegłą sobotę udało mu się choćby zadebiutować w nowych barwach. Iworyjczyk pojawił się na murawie w 77. minucie spotkania z ówczesnym wiceliderem tabeli zespołem Bravo. Portal Sofascore ocenił go na 6,4. Miał 10 kontaktów z piłką, sześć celnych podań (100 proc.), zanotował trzy interwencje oraz po jednym dryblingu i odbiorze. Parę minut wcześniej na boisko wszedł też Karol Borys.


Seri zaznaczył, iż nie zamierza jeszcze przechodzić na sportową emeryturę. "Szczerze mówiąc, nie myślę o wszystkim, co zrobiłem w przeszłości. Powiedziałbym raczej, iż zaczynam karierę teraz. Jestem jeszcze młody, jeżeli chodzi o styl życia, ale także jeżeli chodzi o piłkę nożną, mam w sobie mnóstwo pasji. Nie ma znaczenia, gdzie jestem w danym momencie kariery. Teraz jestem w Mariborze i zaczynam tu nową drogę, z wielkimi ambicjami" - oznajmił po podpisaniu kontraktu.


NK Maribor zajmuje w tej chwili drugie miejsce w tabeli ligi słoweńskiej z dorobkiem 26 punktów. Do liderującego NK Celje traci dziewięć pkt, natomiast ma dwa przewagi nad trzecim Bravo. Najbliższe spotkanie rozegra w sobotę 8 listopada, kiedy zmierzy się na wyjeździe z drużyną Radomlje.
Idź do oryginalnego materiału