FC Barcelona jest nie do zatrzymania w tym sezonie pod wodzą Hansiego Flicka. Po spektakularnych występach przeciwko Bayernowi Monachium (5:1) i Realowi Madryt (4:0) Barca zmierzyła się u siebie w derbowym starciu z Espanyolem. Miejscowy rywal również nie miał szans w konfrontacji z liderem La Liga.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski czy Kylian Mbappe? Madryt zdecydował. Ale akcja
Tak hiszpańskie media oceniły Lewandowskiego po derbach Barcelony
Barcelona już w pierwszej połowie ułożyła sobie to spotkanie. Na przerwę schodzili z wynikiem 3:0 po bramkach Daniego Olmo (dwóch) oraz Raphinhii. W drugiej połowie odpowiedzieć zdołał Javi Puedo, ustanawiając wynik spotkania na 3:1, co oznacza, iż doszło do niespotykanej sytuacji, albowiem po raz pierwszy od 28 września w meczu Barcelony do siatki nie trafił Robert Lewandowski, który przed meczem odebrał statuetkę dla najlepszego zawodnika października.
Polski napastnik dwukrotnie był blisko gola, ale powstrzymał go bramkarz rywali. "Wynik nie zmienił się w drodze do szatni, bo bramkarz Joan Garcia odebrał Lewandowskiemu radość. Pichichi pozostał bez gola pomimo znakomitych prób, które bramkarz Espanyolu obronił w 39. i 64. minucie" - zauważa hiszpańska gazeta El Imparcial.
Z kolei kataloński "Sport" ocenił występ Lewandowskiego na szóstkę w dziesięciopunktowej skali. "Nie strzelił gola, ale zaliczył bardzo dobrą pierwszą połowę, schodząc piłki i otwierając przestrzenie dla swoich kolegów z drużyny w zatłoczonej obronie Espanyolu. Rozłączony w drugiej połowie" - podkreślają w ocenach pomeczowych, choć dziennikarz Ivan San Antonio w swojej zachwytach nad grą drużyny Hansiego Flicka podkreślił, iż "Lewandowski urodził się do gry w Barcelonie". "Polak szukał swojego gola, aby powiększyć swoją przewagę w walce o tytuł Pichichi, ale ekipa Espanyolu dobrze się broniła, walcząc o uniknięcie większego łomotu" - dodał.
Podobną ocenę Lewandowski uzyskał od madryckiej "Marki". "Nie miał genialnego popołudnia i nie był w stanie przedłużyć swojego imponującego rekordu strzeleckiego w LaLiga" - czytamy. Natomiast "Mundo Deportivo" określiło polskiego napastnika jako "inteligentnego", tłumacząc: "Jego ruchy tworzyły przestrzenie, które Dani Olmo i Raphinha wykorzystywali jako autostrady do pola karnego".
Kolejny mecz FC Barcelona i Robert Lewandowski zagrają w środku tygodnia. W środę 6 listopada o godz. 21:00 ich rywalem na wyjeździe będzie Crvena zvezda.