Asystent z Lecha Poznań sondowany pod kątem nowej pracy

2 godzin temu

Sindre Tjelmeland to uznany już fachowiec na polskim rynku. Jego rozumienie wielu aspektów taktycznych powoduje, iż jest kluczowym elementem sztabu szkoleniowego Nielsa Frederiksena. 36-letni Norweg po raz kolejny stał się obiektem dyskusji pod kątem możliwej zmiany pracy. Ponownie byłby to etat w renomowanym klubie w swoim kraju. Chęć zatrudnienia byłego pracownika IFK Goeteborg zgłasza szwedzkie Hammarby IF.

Ojciec sukcesu Bodo/Glimt namówił go na kurs trenerski

Sindre Tjelmeland został asystentem Nielsa Frederiksena w Lechu Poznań na początku lipca 2024 roku. Podpisał on umowę na dwa sezony, a więc wiąże go z klubem kontrakt do końca czerwca 2026. Norweg to osoba po dokładnej rekrutacji przeprowadzonej na to stanowisko.

Frederiksen poprosił bowiem klubowe władze o dodatkowy czas – bardzo dokładnie chciał wyselekcjonować do swojego sztabu osobę, która miałaby mu pomagać w sprawach taktycznych. Tjelmeland okazał się strzałem w dziesiątkę.

Pierwszy #NowyWTalii, ale nie ostatni. Sindre Tjelmeland został asystentem trenera Nielsa Frederiksena i dziś podpisał dwuletni kontrakt z Kolejorzem.

https://t.co/TgQjnQSSjf pic.twitter.com/1RBYnzCrvO

— Lech Poznań (@LechPoznan) July 6, 2024

Już w pierwszym sezonie, gdzie okazał się kluczowym elementem dla drużyny, Lech został mistrzem kraju po raz dziewiąty w swojej historii. Norweg przez trzy lata pracował też w swojej karierze jako pierwszy trener.

W blisko 100 spotkaniach poprowadził IK Start z Kristiansund, a także trzecioligowy zespół Ullensaker/Kisa. Do zrobienia kursów trenerskich zachęcił go Kjetil Knudsen – jeden z późniejszych ojców sukcesu klubu FK Bodo/Glimt. Szkoleniowiec prowadził Tjelmelanda w Asane.

Przed przyjazdem do Wielkopolski był asystentem trenera w klubie o podobnym statusie w swoim kraju do Lecha w Polsce – IFK Goteborg. Seryjny przed laty mistrz kraju zatrudniał go przez pół roku.

Asystenta z Lecha chce… klub Zlatana

Teraz Tjelmeland może wrócić do Szwecji. W Hammarby IF zrobił się wakat na pozycji pierwszego trenera. Kim Hellberg został bowiem zatrudniony w Championship, a dokładniej w Middlesbrough.

Szwedzki Sport Expressen sugeruje, iż właśnie Tjelmeland oraz Kalle Karlsson są faworytami do zajęcia po Hellbergu stanowiska trenera Bajen. Według The Guardian, za 37-latka Hammarby ma otrzymać ćwierć miliona funtów. To zespół aktualnego dwukrotnego z rzędu wicemistrza kraju – jedyne mistrzostwo zespół ze Sztokholmu zdobył w 2001 roku.

SportExpressen informuje, iż dwóch najgorętszych kandydatów na stanowisko nowego trenera wicemistrza Szwecji, Hammarby IF, to:

• Kalle Karlsson (jeden z najciekawszych trenerów w Szwecji, w tej chwili Västerås SK)
• Sindre Tjelmeland (asystent w Lechu Poznań) pic.twitter.com/3NIriB0TIS

— Szwedzka Piłka (@SzwedzkaP) November 25, 2025

Od 2019 roku akcjonariuszem Bajen jest Zlatan Ibrahimović. Podczas pandemii, rok później wziął on ze sobą do Milanu Emila Robacka. Młody Szwed kariery jednak nie zrobił. Jeszcze w tym roku grał on w…. Tajlandii u Gino Lettieriego.

Odpowiednia licencja trenerska nie będzie tutaj problemem – Norweg ma bowiem za sobą kurs UEFA Pro. Wszystko zależy od niego i władz aktualnego mistrza Polski. W przypadku chęci odejścia, nie można wykluczyć, iż Hammarby zapłaci kwotę odstępnego.

To nie pierwszy raz, gdy Tjelmeland jest rozchwytywany przez kluby z północy Europy. W czerwcu łączono go z byłym zespołem Kamila Grabary, Aarhus. Wrzesień to z kolei plotki pod kątem powrotu do ojczyzny – mówiło się o Sarpsborgu. Jesień ubiegłego roku to z kolei medialne łączenie jego osoby z innym szwedzkim klubem – IFK Norrkoeping

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

  • Widzew zmienia trenerów i gra coraz gorzej
  • Sindre Tjelmeland – ktoś więcej niż asystent
  • Kamil Grosicki wypowiedział się w sprawie nowej umowy w Pogoni

Fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału