Artur Szpilka o dzisiejszym podejściu do pięściarstwa: Przestałem kochać boks

21 godzin temu


Artur Szpilka to jedna z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd Federacji KSW, na którego temat wyszyły już książki, a ostatnio premierę miał choćby film, którego „Szpila” jest bohaterem. Były pięściarz, a w tej chwili zawodnik mieszanych sztuk walki w rozmowie z Mateuszem Borkiem w Kanale Sportowym opowiedział o dzisiejszym swoim podejściu do pięściarstwa.

Artur Szpilka to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich pięściarzy wagi ciężkiej, który z czasem z powodzeniem spróbował swoich sił również w MMA. Karierę bokserską rozpoczął w wieku juniorskim, a na zawodowstwie zadebiutował w 2008 roku, gwałtownie zyskując opinię niepokornego, ale utalentowanego zawodnika. Przełomem była seria efektownych zwycięstw w Polsce, po której Szpilka zaczął występować w Stanach Zjednoczonych, walcząc z coraz mocniejszymi rywalami. Jednym z jego najgłośniejszych pojedynków był bój z Tomaszem Adamkiem w 2014 roku, który Szpilka wygrał na punkty po emocjonującej walce pokoleń. W 2016 roku stanął przed największym wyzwaniem w karierze, walcząc o mistrzostwo świata WBC z Deontayem Wilderem w Nowym Jorku, gdzie mimo dobrej postawy przez większość walki został znokautowany w dziewiątej rundzie. Po tej porażce jego kariera bokserska zaczęła zwalniać, ale stoczył jeszcze kilka ważnych pojedynków, m.in. z Adamem Kownackim, z którym przegrał w efektownym pojedynku zakończonym przed czasem. Później pokonał m.in. Dominicka Guinna, a następnie przeniósł się do kategorii bridger, gdzie walczył z Łukaszem Różańskim, przegrywając przez szybki nokaut w pierwszej rundzie.

W 2022 roku zdecydował się rozpocząć nowy etap kariery w MMA, podpisując kontrakt z organizacją KSW. W debiucie w KSW pokonał przez TKO Sergieja Radczenkę, z którym wcześniej stoczył zaciętą walkę w boksie. W swojej najważniejszej walce w MMA zmierzył się z Arkadiuszem Wrzoskiem, gdzie przegrał gwałtownie przez TKO. Mimo tej porażki udowodnił, iż potrafi adaptować się do nowej dyscypliny i walczyć z czołówką polskiej sceny MMA. Jego przejście z boksu do MMA wzbudziło ogromne zainteresowanie fanów sportów walki w Polsce. Szpilka znany jest z emocjonujących wypowiedzi, mocnego charakteru i widowiskowego stylu walki. Przez całą karierę budził skrajne emocje – jedni podziwiali jego waleczność, inni krytykowali za kontrowersje, ale nikt nie pozostał obojętny. Dzięki bokserskim umiejętnościom i medialności stał się jedną z najgłośniejszych postaci polskich sportów walki ostatnich lat.

  • ZOBACZ TAKŻE: Typowanie redakcyjne KSW 111. De Fries czy Vojčák? Haratyk czy Leśko?

Artur Szpilka o dzisiejszym podejściu do pięściarstwa: Przestałem kochać boks

Dzisiaj natomiast „Szpila” opowiedział o swoim podejściu do boksu. Kiedyś była to jego ukochana dyscyplina, ale dzisiaj choćby jej nie śledzi:

„Ja nie będę kłamał nikogo, ani wymyślał. Ja nie oglądam boksu. Ja oglądam boks jak walczy Michał Cieślak, jak walczą moi przyjaciele, moi przyjaciele, moi koledzy z dawnych lat. Przestałem kochać boks. Ja to mówię wszem i wobec. Każdy kto mnie zna wie, iż tak jest. Ja choćby boksu nie oglądam.”

"Przestałem kochać boks. Ja to mówię wszem i wobec. Każdy, kto mnie zna, to wie".

🗣️ @szpilka_artur pic.twitter.com/AvvASkdR6C

— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) October 16, 2025

Może i dobrze? Szpilka od lat skupia się tylko i wyłącznie na MMA i oby w tej formule zaczął święcić sukcesy!

Idź do oryginalnego materiału