Mikel Arteta wie, iż Arsenal wykorzystał już całe swoje miejsce na błędy w wyścigu o tytuł Premier League w tym sezonie i iż rozpaczliwe czasy wymagały podjęcia desperackich kroków.
Po listopadowej przerwie międzynarodowej menadżer Kanonierów dokonał wielu zmian w składzie, gdy Arsenal pokonał w sobotę na stadionie Emirates Nottingham Forest 3:0.
Powrót Martina Odegaarda po kontuzji został zrekompensowany obecnością na ławce rezerwowych Declana Rice’a, Gabriela Martinelliego i Kai Havertza, z których żaden nie był wykorzystany przez cały mecz. Tydzień wcześniej wszyscy trzej byli intensywnie wykorzystywani w służbach międzynarodowych i Arteta potwierdził, iż wyczuwa ich potrzebę odpoczynku.
„Zmieniając połowę zespołu, znam ryzyko – masz rację lub się mylisz w odniesieniu do wyniku” – stwierdziła Arteta po meczu. „Gdybyśmy dzisiaj przegrali, [people would say] Mikel jest szalony, dlaczego opuszcza Thomasa Parteya, Declana Rice’a, Martinelliego, Kaia Havertza i innych graczy, ale wyczułem i czułem energię w zespole, iż każdy zasługiwał na szansę.
Arteta pochwalił takich graczy jak Jorginho i Gabriel Jesus, którzy zostali powołani do składu, mówiąc, iż zasłużyli na szansę gry swoim wysiłkiem na treningach podczas przerwy.
„Wszyscy bardzo ciężko pracowali, sposób, w jaki zagrali reprezentanci, kiedy tu byli, był niewiarygodny i trzeba im coś dać w zamian. Udowodnili, iż to słuszna decyzja, niezależnie od wyniku, bo bardzo tego chcieli.
Biorąc pod uwagę pochwały Artety pod adresem zawodników, którzy dzisiaj weszli na boisko, ciekawie będzie zobaczyć, czy uda im się utrzymać swoje miejsca w przyszłości, czy też w przyszłości zostaną przeniesieni z powrotem na ławkę rezerwowych.
Mecz ten był 250. wystąpieniem Mikela Artety na stanowisku trenera Arsenalu. Ten moment nazwał „pięknym dniem, szczególnie dla mnie”, a swoje osiągnięcie „wielką liczbą”.