W tym roku Speedway of Nations odbędzie się w Toruniu. Na Motoarenie piętnaście państw powalczy o tytuł drużynowych mistrzów świata. Po siedem zespołów w dwóch półfinałach i reprezentacja Polski czekająca w finale to stawka, która gwarantuje ogromne emocje.
Biało-czerwoni powalczą o historyczny sukces, a być może jednym z rywali biało-czerwonych zostanie… Argentyna! Reprezentacja ta będzie debiutowała w rozgrywkach, a zastąpili oni Amerykanów, którzy zrezygnowali z udziału w SON. Jednocześnie zespół ten będzie pierwszym w historii Speedway of Nations reprezentantem nacji z Ameryki Południowej. To trzeci kontynent, który weźmie udział w tym projekcie. Wcześniej występowały reprezentacje z Europy oraz Australii i Oceanii.
Argentyna przedstawiła skład
Tamtejsza federacja ogłosiła w jakim składzie pojadą „Albicelestes”. Biało-błękitni poważnie podeszli do debiutu w mistrzostwach świata i już w czerwcu zapowiedzieli kto będzie walczyć w półfinale. Reprezentację Argentyny w październiku stworzą: Facundo Albin, Fernando Garcia oraz Cristian Zubillaga. Managerem będzie były reprezentant tego kraju na żużlu, Claudio Schmit.
Z pewnością najbardziej znanym zawodnikiem dla kanapowego kibica jest z pewnością Facundo Albin. Argentyńczyk pochodzący z okolic Buenos Aires od lat ściga się w Europie, a epizod zaliczył choćby w Polsce. W sezonach 2018-2019 reprezentował Kolejarza Rawicz. Wystąpił w dwudziestu siedmiu biegach, z czego wygrał jeden z nich.
Fernando Garcia znany jest przede wszystkim ze startów na Wyspach. W przeszłości reprezentował barwy m.in. Ipswich Witches. Cristian Zubillaga natomiast nie miał dotąd wielu okazji do startów w Europie. Argentyńczyk w 2024 roku wystąpił w rundzie eliminacyjnej do Grand Prix w Lonigo. Rywalizację zakończył na trzynastym miejscu z trzema punktami. Wszystkie zdobył jednak po wykluczeniach lub defektach. Zdarzało mu się wcielać w rolę mechanika w teamie Patryka Wojdyło.
Udział reprezentacji Argentyny w Speedway of Nations należy brać raczej w kwestii ciekawostki aniżeli faktycznego faworyta do medali czy choćby do finału. To dobrze jednak, iż zaproszenie do udziału w prestiżowym turnieju otrzymała nacja, w której żużel wciąż jest żywy, choć jest daleko od Europy i tradycja czarnego sportu nie jest tak ogromna. Być może dla któregoś z zawodników będzie to szansa na pokazanie się działaczom w Europie i zatrudnienie w rozgrywkach ligowych.
