Amanda Anisimova ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Amerykanka wygrała turnieje WTA 1000 w Dosze i Pekinie, a także dotarła do finału Wimbledonu, US Open i Queen's Club. Dzięki temu Anisimova awansowała na czwarte miejsce w rankingu WTA. Z pewnością tenisistka z USA nie będzie najlepiej wspominała starcia z Igą Świątek w finale Wimbledonu, które przegrała 0:6, 0:6. Anisimova zrewanżowała się Polce w ćwierćfinale US Open, gdy wygrała 6:4, 6:3. Później Anisimova wygrała z Igą podczas fazy grupowej WTA Finals (6:7, 6:4, 6:2).
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką Igę Świątek zobaczymy w 2026? Jej trener zapowiada zmiany
Tak Anisimova zrewanżowała się na Świątek. "Zupełnie nowe doświadczenie"
Anisimova udzieliła wywiadu "Sports Illustrated", w którym podsumowała swój poprzedni sezon. Amerykanka nawiązała do starcia ze Świątek na US Open.
- To kolejna rzecz, z której jestem naprawdę dumna. Myślę, iż przed tym meczem powiedziałam sobie, iż to nowy dzień, nowy mecz, nowy turniej, wszystko nowe i tak mam to traktować. Pomimo tego, co wydarzyło się miesiąc wcześniej i jak trudne to było. Powiedziałam sobie, iż to zupełnie nowe doświadczenie. I powtarzałam sobie, żeby się na tym skupić. Potem poszłam na siłownię, by się rozgrzać przed meczem. Tam puszczali powtórkę finału Wimbledonu, ale na nią nie patrzyłam. Widziałam to na ekranie. Myślę, iż to mnie trochę zmotywowało. Pomyślałam sobie: "OK, damy radę" - powiedziała.
- To było dla mnie naprawdę oczyszczające. To była fajna historia, iż można się z czegoś takiego podnieść, co było na pierwszych stronach gazet. Byłam naprawdę zadowolona z tego, jak udało mi się to pokazać, choćby jeżeli tamtego dnia nie wygrałam. To było poza moją kontrolą, ale po prostu się pojawiłam i dałam z siebie wszystko. Wiedziałam, iż nie byłam sobą tamtego dnia - dodała Anisimova.
Tak Świątek wspomina mecz z Anisimovą. "Nie chciałam oddawać punktów"
Świątek wróciła do meczu z Anisimovą w finale Wimbledonu podczas wywiadu dla dziennika "The Guardian".
Zobacz też: Wielka burza w Rosji. "Nie podoba mi się to"
- Nie myślałam o tym, jak to wygląda, po prostu grałam i nie chciałam oddawać punktów za darmo. To finał Wimbledonu, bardzo chciałam go wygrać. Później oczywiście działo się mnóstwo szalonych rzeczy. Pamiętam wszystkie te wywiady o wyniku, dziennikarzy pytających, czy powinnam pozwolić Amandzie wygrać jednego gema, czy coś w tym stylu. Mogę tylko powiedzieć, iż ten turniej pokazuje, iż tenis to sport mentalny. Ten element gry ma ogromny wpływ na wszystko - tłumaczyła Świątek.
Anisimova nie żywi złych emocji w kierunku Świątek, o czym najlepiej świadczy to, iż wskazała na Igę podczas turnieju pokazowego "A Raquet at The Rock" w New Jersey, gdy została zapytana, kto z tenisistów lub tenisistek byłby dobrym chirurgiem. - Sądzę, iż najprawdopodobniej Iga. Wydaje się, iż jest bardzo oczytana. Jest jedną z najbardziej skoncentrowanych zawodniczek, jaką kiedykolwiek widziałam. Byłaby idealna do tej pracy - mówiła Anisimova.

2 godzin temu











