Anders Thomsen o powrocie do cyklu Grand Prix. „Będę walczył, żeby znaleźć się w najlepszej szóstce.”

stalgorzow.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: 486091924_1236040861855403_4913726823443363860_n


Anders, witamy Ciebie z powrotem w cyklu Grand Prix! Jaka to ulga, iż wracasz do mistrzostw świata?

AT: Każdy żużlowiec marzy o tym, żeby znaleźć się w cyklu Grand Prix i walczyć o tytuł indywidualnego mistrza świata. Cieszę się, iż znowu jestem w gronie najlepszych.

Debreczyn, Żarnowica, Pardubice – te tory mają 1 wspólny mianownik. Mianowicie liczą prawie 400 metrów. Co w nich takiego jest, iż na takich obiektach regularnie bijesz się o najwyższe cele?

AT: Staram się jechać najlepiej jak potrafię na każdym torze, bez względu na jego długość i stan nawierzchni. Dobrze sobie radzę też na krótszych i technicznych torach co potwierdza wygrana SEC w Chorzowie.

Mówi się, iż deszcz robi najlepsze tory. Co byś powiedział o tamtejszych zawirowaniach aurowych?

AT: Nie mamy wpływu na pogodę. Nie zawsze deszcz robi najlepsze tory. Ważne, żeby był bezpieczny dla wszystkich żużlowców. Skupiam się na jeździe. Kwestie przygotowania pozostawiam organizatorom. Wiedzą jak o to zadbać.

Co dokładnie stało się w biegu, w którym upadłeś z Kaiem Huckenbeckiem?

AT: Sytuacja na torze jakich wiele. Szczególnie w trudnych warunkach atmosferycznych. Znalazłem się w złym miejscu i w złym czasie. Na szczęście dokończyłem zawody z sukcesem i awansem do cyklu Grand Prix. Niestety, później czułem się dużo gorzej.

Ścieżka imienia Andersa Thomsena – w dwóch biegach mijałeś Paco Castagnę i Rasmusa Jensena po zewnętrznej na pierwszym łuku. Obserwowałeś innych (bieg wcześniej Kevin Wolbert minął na dystansie Pawlickiego) czy sam stwierdziłeś, iż „duża” niesie?

AT: Czułem, iż w tych warunkach mogę złapać dobrą przyczepność na zewnętrznej. To było duże ryzyko, ale na szczęście się opłaciło. Pierwsze 2 biegi były słabsze, ale potem do końca dnia już nie miałeś sobie równych.

No właśnie – po pierwszych dwóch seriach była u Ciebie nerwowość?

AT: W naszym teamie zawsze staramy się zachować spokój i koncentrację. Wiedzieliśmy co musimy zmienić i w którą stronę iść z ustawieniami.

W Debreczynie po kilku biegach zmieniłeś kevlar, ale dziś pomimo takich warunków pozostałej twardo przy białym. Czy w okresie 2025 zostaniesz z podobnym pomysłem na kevlar?

AT: Tak. Zostaję w białym kewlarze na sezon 2025.

Jakbyś ocenił swój sezon indywidualny? Zostałeś mistrzem Danii, wygrałeś ostatnia rundę SEC i utrzymałeś się w cyklu (nie mówiąc już o komplecie na Węgrzech), a na koniec wywalczyłeś powrót do Speedway Grand Prix.

AT: Indywidualnie to był bardzo dobry sezon. Zrealizowałem wiele swoich celów. Awansowałem do Grand Prix i po przerwie znowu zostałem indywidualnym mistrzem Danii. Zabrakło medalu SEC, ale wygrana pojedynczej rundy w takim stylu również bardzo cieszy.

Jakie masz cele na sezon 2025 w FIM Speedway Grand Prix?

AT: Wracam do cyklu po krótkiej przerwie. Będę walczył, żeby znaleźć się w najlepszej szóstce.

W przypadku niepowodzenia jakie szanse były na to, abyś dostał dziką kartę na sezon 2025?

AT: Dopóki były szanse na torze, nie myśleliśmy o innych możliwościach. Skupialiśmy się na sportowej rywalizacji.

Idź do oryginalnego materiału