Biegowe życie pełne jest momentów skrajnego entuzjazmu i nadmiernego optymizmu. Jedną z takich chwil jest ta, w której zapisujemy się na bieg górski. Znamy dystans, przewyższenia i miejsce startu. Niestety rzadko mówimy do siebie: „Siadam do mapy, żeby przeanalizować trasę, i wiedzieć, co i kiedy mnie czeka”, co na dłuższą metę potrafi być bardzo zgubne. Z tego artykułu dowiecie się, jak „odrobić pracę domową” i zaznajomić się z trasą biegu z pozycji fotela.
Przygotowując analizę trasy, musimy wziąć pod uwagę następujące aspekty:
- dystans/przewyższenia,
- specyfikę terenu,
- wysokość n.p.m.,
- porę roku.
Górskie biegi organizowane w Polsce zwykle mają na swoich stronach dokładne opisy tras wraz z załączonymi plikami .gpx, które możemy wgrać do zegarka. Bardzo często organizatorzy udostępniają tracki na zewnętrznych serwisach z mapami jak np. Tracethetrail lub Alltrails. Portale te będą jednym z narzędzi, które wykorzystamy w trakcie analizy. Będziemy również korzystać z map Google oraz portalu mapa-turystyczna.pl. Użyteczne mogą być też relacje zamieszczane przez uczestników poprzednich edycji konkretnego biegu na YouTube oraz portale pogodowe, jak np. Accuweather.
Długość trasy i przewyższenia
Pierwszym z aspektów, na który musimy zwrócić uwagę, analizując trasę, jest jej długość oraz przewyższenia, które należy pokonać. Dzięki temu nie przecenimy swoich sił i jednocześnie zwiększymy swoje szanse na dobry wynik. Możemy tu zastosować metodę punktów GOT PTTK (Górska Odznaka Turystyczna przyznawana przez Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze) lub zerknąć na poziom górzystości biegu na stronie ITRA (o ile dany bieg jest certyfikowany). Poziom górzystości jest zmienną jakościową, której wartości wynoszą od 1 do 10, w zależności od ilości przewyższeń proporcjonalnych do długości biegu. Biegi mogą być więc klasyfikowane jako nizinne przy indeksie 1–2, wyżynne przy indeksie 3–4, górskie to indeks 5–8, natomiast indeks 9–10 to tzw. skyrunning.
W tym momencie wypada spojrzeć na profil biegu – sprawdzić, jak bardzo strome i jak długie będą podbiegi i zbiegi. Zerkając na trasę biegu 3 x Śnieżka, możemy zauważyć 3 warianty podbiegu na grań Karkonoszy (oznaczoną zieloną linią), trzykrotny wbieg na Śnieżkę (oznaczony niebieską linią) oraz 3 zbiegi. W przypadku pierwszej i trzeciej pętli podbiegi możemy podzielić na dwa etapy. Pierwszy z nich kończy się na grani Karkonoszy w odległości od 4,5 km od podbiegu na Śnieżkę, drugi zaś zdecydowanie bliżej, bo tylko 1,5 km od następnego podbiegu. Oba charakteryzują się podobnym nachyleniem i dystansem (ok. 7 km i 800 m+, czyli średnio 120 m+/km). Ostatnia część podbiegu (niebieski kolor) to odległość około kilometra, znacznie bardziej stromego (200 m+/km).
Druga pętla ma zupełnie inną specyfikę. Rozpoczyna się od 6. kilometra podbiegu, w trakcie którego pokonamy około 380 metrów w górę (60m+/km), po czym następuje ponad 3-kilometrowy odcinek o nachyleniu około 20 stopni (600m+ → 180m+/km). o ile zatem myślimy tylko o pokonaniu tej trasy, najłatwiejsza wydaje się 3 pętla ze względu na długi płaski odcinek, który może pomóc zregenerować siły przed trudnym podejściem. Najtrudniejszym odcinkiem będzie natomiast ten, który nieustannie wiedzie w górę (druga pętla), zaś próby podbiegania (lub zbyt szybkiego podbiegania) na początkowym jego fragmencie mogą zostać brutalnie zweryfikowane na jego drugiej, bardziej stromej części. o ile zachowamy się rozsądnie, wówczas ostatnia pętla i płaski odcinek granią Karkonoszy mogą dać ogromne możliwości nadrobienia czasu i wyprzedzania ewentualnych konkurentów.
Specyfikacja terenu
Nie jest to jedyny aspekt, który należy brać pod rozwagę, analizując trasę. Kolejnym z nich jest specyfika terenu. W tym przypadku musimy znaleźć odpowiedź na pytania: „Jak wygląda trasa biegu? Czy jest trudna technicznie?”. o ile bieg będzie odbywał się w górach, w których do tej pory nie byliśmy, przygotowania najłatwiej zacząć od obejrzenia relacji wideo z poprzednich edycji biegów. W ten sposób będziemy w stanie sprawdzić, czy teren jest trudny do pokonania. Mowa tutaj nie tylko o odcinkach, które charakteryzują się dużą stromizną (zarówno na zbiegu, jak i podbiegu), ale też o tych skalistych, kamienistych, nierównych lub błotnistych. W przypadku zawodów 3 x Śnieżka (https://www.youtube.com/embed/0RzkFMhiWwY) widzimy dużo odcinków poprowadzonych szlakiem kamienistym, wiele kawałków brukowaną ścieżką, kilka drewnianych kładek, całkiem sporo szutrów i asfaltowy segment kończący i rozpoczynający każdą pętlę. Na filmie widzimy również, iż większość kamienistych odcinków znajduje się ponad poziomem lasu, co oznacza, iż będziemy musieli bardziej pochylić się nad tym, co nie zostało pokazane na filmie, czyli odcinkami leśnymi, miejskim segmentem oraz zbiegiem. Pomiędzy wierszami pozwolę sobie dodać, iż oprócz oficjalnych filmów publikowanych przez organizatora, warto poszukać filmów udostępnianych przez uczestników biegów, wówczas możemy zobaczyć znacznie więcej odcinków trasy.
Wracając jednak do okolic startu/mety, pierwsze dwa kilometry to asfaltowy odcinek, który kończy się na dolnej stacji kolei linowej Karpacz, by następnie poprowadzić biegaczy w górę wzdłuż wyciągu (oznacza to dość stromy odcinek, który powinien być względnie równy). Potem kontynuujemy podbieg żółtym, a następnie niebieskim szlakiem turystycznym, którego nawierzchnia to szeroka szutrowa droga, przechodząca w kamienisty bruk. Taką samą nawierzchnię spotkamy na grani Karkonoszy. Podejście na Śnieżkę to z kolei nierówne kamienie – tutaj o podbieganie pokuszą się tylko nieliczni. Zbieg z najwyższego szczytu Karkonoszy poprowadzony został trasą okrężną – mniej stromą, brukowaną, szeroką drogą. Następny kilometr to krótki podbieg do Domu Śląskiego, po czym rozpoczyna się długi zbieg. Pierwszy jego kawałek wytyczony będzie brukiem, by po ok. 3 km zamienić się w szutrową szeroką drogę na następne dwa kilometry. To doprowadzi nas do miejsca, w którym już byliśmy, czyli górnej stacji wyciągu Biały Jar. Oznacza to zbieg wzdłuż linii kolejki i dwukilometrowy asfaltowy finisz pierwszej pętli.
Powyższe informacje zostały pozyskane zarówno z map Google (okazuje się, iż część karkonoskich szlaków została udokumentowana dzięki Google Streetview), jak i serwisu mapa-turystyczna.pl. Artykuł ten ma za zadanie pokazać, w jaki sposób możemy korzystać z dostępnych narzędzi, dlatego nie będziemy dokonywać analizy następnych pętli tego biegu. o ile serwisy te nie dostarczają nam odpowiednich informacji lub bieg odbywa się poza granicami Polski, wówczas warto poszukać kamer internetowych ze stoków narciarskich.
Wysokość nad poziomem morza
Kolejnym z aspektów wartych rozważenia jest wysokość nad poziomem morza poszczególnych części trasy. O ile biegi rozgrywane w Polsce w większości realizowane są na wysokościach rzadko przekraczających 1000 m n.p.m., o tyle trasa zawodów rozgrywanych w Alpach niejednokrotnie połączona jest ze wspinaczką na wysokość 2500–3000 m n.p.m. Udział w takim biegu nie jest wykluczony, podobnie jak dobry wynik na mecie, natomiast jest to aspekt, który należy uwzględnić w kontekście biegów wysokogórskich. W takim przypadku wypada zadbać o aklimatyzację organizmu do obniżonego ciśnienia powietrza oraz sprawdzić, czy jesteśmy odporni na chorobę wysokościową.
Znaczące różnice wysokości wiążą się również ze zmianą warunków pogodowych panujących na trasie. Temperatura obniża się wraz ze wzrostem wysokości, jednocześnie zwiększając szanse na wystąpienie śnieżnej pokrywy, choćby w ciepłych miesiącach. Prowadzi nas to bezpośrednio do analizy możliwych warunków pogodowych występujących na trasie. Portal Accuweather pozwala na obejrzenie warunków w najbliższych miejscowościach w poprzednich latach, dzięki czemu możemy oszacować najgorszy możliwy scenariusz pogodowy i odpowiednio dobrać ubiór na start. Jednocześnie musimy pamiętać, iż zawsze najważniejsze jest nasze bezpieczeństwo.
Jeżeli bieg rozgrywany jest w warunkach wysokogórskich (teren trudny technicznie oraz wysokość przekraczająca 2000 m n.p.m.), pokonanie odległości pomiędzy punktami kontrolnymi zajmie nam więcej niż 3 godziny, a prognoza pogody jest niejednoznaczna, zalecane jest zapakowanie do plecaka dodatkowej warstwy ubrań (pomijając przeciwdeszczową kurtkę, której wymaga organizator). To pomoże nam natychmiast reagować na pogarszające się warunki, walczyć z wychłodzeniem organizmu i bezpiecznie dotrzeć do punktu kontrolnego. W wypadkach ekstremalnych możliwe jest skrócenie trasy zawodów, przerwanie ich, przełożenie na następny dzień lub choćby ich odwołanie. Przez wielu biegaczy takie decyzje są często komentowane i podważane, jednak trzeba pamiętać, iż w momencie ich podejmowania organizator kieruje się zawsze bezpieczeństwem uczestników.
Wszystkie wyżej wymienione czynności mają być przydatne w dniu zawodów – pomogą nam lepiej rozłożyć siły, odpowiednio dobrać ekwipunek i odzież, a także oszacować godzinę pojawienia się na mecie. Całą tę „pracę domową” warto jednak zweryfikować przed zawodami i zrobić rekonesans trasy. Nie mówimy tutaj o przebiegnięciu całości, ale opcją minimalną powinno być zbadanie okolic startu/mety, a także kilku newralgicznych miejsc, które mogą być np. trudne nawigacyjnie. Mimo wszystko nie należy zapomnieć o tym, iż dobrze przeanalizowana trasa pomoże nam dobiec do mety w jak najlepszym czasie, jednak jest to tylko jedna ze składowych końcowego sukcesu.