Jacob Kiplimo w Chicago postraszył rekord świata w maratonie

5 godzin temu

Do 30 kilometra na maratonie w Chicago pachniało nowym rekordem świata, ale Jacob Kiplimo z Ugandy nie zdołał utrzymać wystarczająco szybkiego tempa. Wśród kobiet tryumfowała Hawi Feysa z Etiopii. Do mety w Grant Parku dobiegło ponad 54 tys. biegaczy, najwięcej w historii imprezy.

Kiplimo był jednym z faworów biegu w Chicago, mimo, iż był to jego dopiero drugi start na królewskim dystansie. Mówimy tu jednak o rekordziście świata w półmaratonie. 24-latek w lutym w Barcelonie pokonał ten dystans w niesamowitym czasie 56:42.

Debiut Ugandyjczyka w Londynie wypadł jednak jak na jego talent dość przeciętnie, bo uzyskał 2:03:37. Z takim wynikiem uplasował się na drugim miejscu ustępując o prawie minutę Kenijczykowi Sabastianowi Sawe.

Biegł w tempie na rekord świata, ale o tym nie wiedział

Dzisiejszy maraton Kiplimo rozpoczął niezwykle mocno. Na piątym kilometrze uzyskał 13:58, a na półmetku meldował się z czasem 1:00:16, co oznaczało tempo szybsze niż Kenijczyka Kelvina Kiptuma, gdy dwa lata temu na tej samej trasie w Chicago ustanawiał aktualny rekord świata wynoszący 2:00:35.

Do 30. kilometra lider utrzymywał równy rytm. Każdy z kilometrów pokonywał w tempie około 2:51 na kilometr, co dawało prognozowany wynik poniżej 2:01. Po 35. kilometrze jednak nieco zwolnił, ale zachował pełną kontrolę nad biegiem i pewnie zmierzał po zwycięstwo.

Na metę Kiplimo wpadł z czasem 2:02:39 i rekord życiowy poprawił o prawie minutę. Uzyskał drugi najlepszy wynik na trasie maratonu w Chicago i siódmy w tabelach all-time.

Nie wiedziałem, iż biegłem w tempie rekordu świata. Po prostu starałem się dobrze rozegrać wyścig i jestem zadowolony z rezultatu – powiedział Jacob Kiplimo, pierwszy w historii Ugandyjczyk, który wygrał maraton zaliczany do prestiżowego cyklu Abbott World Marathon Majors.

fot. Bank of America Chicago Marathon/Kevin Morris

Drugie miejsce zajął Amos Kipruto z Kenii (2:03:54), a trzeci był jego rodak Alex Masai (2:04:37). Najlepszy z Amerykanów, Conner Mantz zajął czwartą pozycję z czasem 2:04:43 i wprawił gospodarzy w euforię, bo o prawie minutę poprawił 23-letni rekord kraju należący do Khalida Khannouchiego (2:05:38).

Zwycięzca sprzed roku, Kenijczyk John Korir, zszedł z trasy po 32. kilometrze.

Mocny bieg kobiet

W rywalizacji kobiet tempo od początku zapowiadało rekordowy wynik w okolicach 2:15. Hawi Feysa z Etiopii i Tanzanka Magdalena Shauri gwałtownie oderwały się od reszty, biegnąc razem przez pierwsze 25 km. Wtedy Shauri zaczęła słabnąć, ale Feysa utrzymała równe tempo. Obie połówki pokonała pokonując w niemal identycznym czasie (1:07:30; 1:07:26) i pewnie sięgnęła po zwycięstwo z czasem 2:14:57.

fot. Bank of America Chicago Marathon/Kevin Morris

Byłam pewna siebie. Warunki były świetne, trasa znakomita, a trener świetnie przygotował mnie do tego startu – powiedziała Hawi Feysa, dla której to drugie podium w biegu z cyklu AWMM. W marcu była trzecia na maratonie w Tokio.

Co ciekawe, Etiopka nie zdawała sobie sprawy ze złamania bariery 2:15 aż do konferencji prasowej po biegu. Przynajmniej tak napisali organizatorzy w komunikacie po zawodach.

Drugie miejsce zajęła kolejna z Etiopek Megertu Alemu (Etiopia) z czasem 2:17:18, a trzecie Magdalena Shauri (2:18:03), która o 38 sekund poprawiła własny rekord Tanzanii uzyskany dwa lata temu w Berlinie.

Po raz pierwszy w historii maratonu w Chicago pięć kobiet złamało barierę 2:20 w jednym biegu. Najlepszą Amerykanką była Natosha Rogers, która pobiła rekord życiowy (2:23:28) i zajęła szóste miejsce.

Zwycięzcy zainkasowali po 100 tys. dolarów, drugie miejsca wyceniono na 75 tys. dolarów, a trzecie na 50 tys. dolarów. Mantz, jako najlepszy Amerykanin i czwarty zawodnik biegu, zarobił w sumie 45 tys. dolarów.

Rekord frekwencji w Chicago

Do mety maratonu w Chicago dobiegło 54 351 zawodników – to nowy rekord frekwencji.

Wśród finiszerów znalazło się kilkuset Polaków. Najszybsi okazali się Adrian Bednarek (2:23:25), Błażej Majewski (2:34:35), Karol Szoch (2:36:32) i Piotr Bętkowski (2:36:46), a wśród kobiet Aneta Jarosz (2:50:35), Sonia Rozumkiewicz (2:59:54), Agnieszka Szmyt (3:01:21) i Aleksandra Rogalska (3:02:01).

red

fot. w nagłówku: Bank of America Chicago Marathon/Kevin Morris

Idź do oryginalnego materiału