
Hayden Paddon, były kierowca fabryczny Hyundaia w Rajdowych Mistrzostwach Świata (WRC), ponownie wzbudza zainteresowanie środowiska rajdowego.
Choć jego ostatni pełny sezon w WRC zakończył się w 2018 roku, Nowozelandczyk ani na moment nie zniknął ze sportowej sceny – a teraz mierzy naprawdę wysoko. Jak sam przyznał w rozmowie ze Speedcafe, jego celem jest… prowadzenie własnego zespołu w WRC od sezonu 2027.
Nowe przepisy WRC 2027 szansą dla prywatnych ekip
Od 2027 roku WRC przechodzi rewolucję techniczną. Obecne samochody klasy Rally1 odejdą w zapomnienie, a ich miejsce zajmą pojazdy zbudowane na bazie dzisiejszych Rally2, ale z dodatkowymi modyfikacjami aerodynamicznymi i większą mocą. Celem zmian jest zmniejszenie kosztów i otwarcie czołówki mistrzostw na prywatne zespoły.
Zgodnie z planem FIA, cena jednego auta ma nie przekroczyć 345 000 euro, co stanowi znaczne obniżenie kosztów wejścia do najwyższej klasy rajdów.
„Ostatecznie chciałbym prowadzić własny zespół Rajdowych Mistrzostw Świata, ale oczywiście zasady i przepisy… wszystkie gwiazdy muszą się wyrównać, aby tak się stało”. – mówi Paddon
Paddon nie rezygnuje z Europy i chce wspierać młodych
Choć Nowozelandczyk skupia się na przyszłości, nie ukrywa, iż nie zamierza zrywać więzi z europejską sceną rajdową, gdzie odnosił ostatnie sukcesy. Przez ostatnie dwa sezony zdobył tytuły mistrza Europy w ERC, pokazując, iż wciąż jest szybki i zmotywowany.
„Nie zrezygnowałem z Europy i międzynarodowych rajdów, ale prowadzę zespół, w którym jeżdżę nie tylko ja i angażuję także innych młodszych kierowców” – dodał Paddon.
Paddon od lat rozwija własny zespół rajdowy w Nowej Zelandii. Co więcej, jego ekipa opracowała innowacyjny, w pełni elektryczny samochód rajdowy oparty na modelu Hyundai Kona – co czyni ich jednym z pionierów w dziedzinie zrównoważonego motorsportu.
W dłuższej perspektywie jego marzeniem jest zbudowanie własnego samochodu zgodnego z regulacjami WRC 2027.
„Chciałbym, aby tak się stało, a to zależy od tego, w jakim kierunku pójdą te zasady i przepisy, które z tego, co rozumiem, mówią o tym, iż są osiągalne”. – podsumował Paddon.
Źródło: rallyjournal.com