Dawidowicz w saudyjskim Al-Hazem SC spędził zaledwie miesiąc i nie zdążył zagrać w żadnym meczu. Reprezentant Polski miał zarobić w Arabii Saudyjskiej 1,3 mln dolarów za rok gry, ale zrezygnował z tych pieniędzy ze względu na rodzinę. "Dawidowicz, a zwłaszcza jego rodzina, źle czuli się w tamtejszym klimacie. Żona jest w ciąży, do tego para ma małe dziecko" - informował portal Meczyki.pl, który jednocześnie sugerował, iż są duże szanse na to, iż obrońca wróci do Włoch.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu
Dawidowicz będzie miał nowy klub? Zostałby na Bliskim Wschodzie
Tę informację potwierdzał następnie sam Dawidowicz. - Pojawiła się szansa w Arabii Saudyjskiej w Al-Hazem: spędziłem trzy tygodnie na obozie treningowym, wszystko poszło świetnie i podpisałem kontrakt. Potem przyjechała moja ciężarna żona i mój mały synek. Klub złożył pewne obietnice mojej rodzinie, ale nie byli z nich zadowoleni, więc zostawiłem pieniądze, rozwiązałem kontrakt i wróciliśmy do Polski - mówił reprezentant Polski. I dodał, iż w tej chwili rozmawia z dwoma klubami o podpisaniu nowej umowy. Okazuje się, iż jeden z nich może być... w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Informację o tym, iż Dawidowiczem interesuje się klub z tego kraju podał Ahmed Ragab. "Polski obrońca Paweł Dawidowicz jest wśród opcji zarządu Szardża FC. realizowane są rozmowy z zawodnikiem" - czytamy.
Szardża FC to wicemistrz Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale ten sezon zaczął się dla klubu kiepsko -po pięciu kolejkach Szardża ma zaledwie cztery punkty. o ile Dawidowicz trafiłby do tego zespołu, to miałby też szansę sprawdzić się w rozgrywkach azjatyckiej Ligi Mistrzów.