Jasmine Paolini przekazała ostatnio, iż po 10 latach współpracy rozstała się z dotychczasowym trenerem Renzo Furlanem. "Chcę bardzo podziękować Renzo za wszystko, co dla mnie zrobił. Przebyliśmy niesamowitą podróż, przeżyliśmy niezapomniane chwile, w tym niesamowity 2024 rok z finałami w Wimbledonie i Roland Garros oraz zdobyciem złota olimpijskiego w Paryżu. Renzo bardzo przyczynił się do mojego rozwoju, zarówno jako gracza, jak i jako osoby" - oznajmiła. Było to spore zaskoczenie, zwłaszcza iż szkoleniowiec nie tak dawno został wybrany trenerem 2024 roku.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczęsny czy ter Stegen? Kibice Barcelony podzieleni? "Zdecydowanie to on powinien być numerem 1"
Pokaz siły Jasmine Paolini. To trwało tylko 65 minut
Zanim do tego doszło, Włoszka znakomicie spisała się w turnieju w Miami. Na drodze do półfinału pokonała m.in. Naomi Osakę czy Magdę Linette. Nie udało jej się jednak dojść do finału, gdyż została wyeliminowana przez Arynę Sabalenkę. Ostatnio Paolini podała, iż następcą Furlana został Marc Lopez, który został mistrzem olimpijskim w grze podwójnej w Rio de Janeiro. Najpierw czeka go okres próbny do Roland Garros, po czym 29-latka podejmie ostateczną decyzję.
Zmagania w Stuttgarcie były zatem debiutem Hiszpana na stanowisku trenera Paolini. Szósta rakieta świata zmierzyła się z Evą Lys. Obie zawodniczki po raz pierwszy i dotąd jedyny raz zagrały ze sobą w lutym, kiedy Włoszka wygrała 6:2, 7:5. Tym razem od samego początku również było widać sporą przewagę na korcie. Już w czwartym gemie doszło do przełamania. I choć błyskawicznie rywalka odpowiedziała, to potem trzy gemy z rzędu zwyciężyła Paolini i finalnie wygrała pierwszą partię 6:2.
Druga odsłona była jeszcze szybsza. Paolini błyskawicznie wyszła na prowadzenie 4:0. Potem niespodziewanie została przełamana, ale był to tylko moment dekoncentracji. Ostatecznie mecz trwał 65 minut, a Włoszka zwyciężyła 6:2, 6:1. "To był przekonujący występ" - stwierdził dziennikarz portalu SuperTennis Giorgio Spalluto. "Błyskawicznie zwycięstwo" - skomentował za to Mario Sergio Cruz z TenisBrasil.
Paolini w kolejnej rundzie zmierzy się z Jule Niemeier. Ta pokonała we wtorek Laurę Siegemund 4:6, 6:3, 6:4. jeżeli chodzi o Igę Świątek, to rozpocznie zmagania w środę spotkaniem z Janą Fett. Tego samego dnia na kort wyjdzie również Magdalena Fręch, która w pierwszej rundzie zmierzy się z Sarą Errani.