W czerwcu minęło 20 lat od momentu, w którym Dariusz Michalczewski zakończył bogatą w sukcesy karierę. Jednak do tej pory jest dla środowiska pięściarskiego istotną postacią. W ten weekend wyjechał do Budapesztu, by tam wziąć udział w obchodach 100-lecia Węgierskiego Związku Bokserskiego. Mało kto mógł spodziewać się, iż wizyta skończy się niemałą sensacją. "Tiger" bowiem wparował na ring i... stoczył walkę.