W norweskim Bergen realizowane są mistrzostwa Europy do lat 23 w lekkiej atletyce. W piątek doczekaliśmy się pierwszego "polskiego" medalu w tej imprezie. W biegu na 100 m przez płotki najszybsza była Alicja Sielska. Jako jedyna złamała w finale barierę 13 sekund. Uzyskała czas 12.91, czyli o zaledwie 0.05 sekundy słabszy od rekordu życiowego i to przy wietrze w twarz, wiejącym z prędkością 1.7 m/s.
REKLAMA
Zobacz wideo Sensacyjny powrót do reprezentacji Polski?! Jan Urban: Nie wahałbym się
Alicja Sielska mistrzynią Europy! Niebywałe, co wyznała tuż po biegu. "Bałam się prędkości"
Sielska wywalczyła złoto choćby pomimo sporych problemów, z jakimi ostatnio się zmagała. Podczas mistrzostw Polski U-23 w Krakowie nasza zawodniczka tuż przed metą potknęła się o płotek, upadła i straciła wygraną. Jak sama później przyznała, tamto zdarzenie mocno zachwiało jej pewnością siebie.
Do tamtego występu nawiązała zresztą po zwycięstwie w Bergen. - Łatwo wygrywa się takie starty nogami, nie głową. Na pewno nie po tym, co się stało w Krakowie. Ja dalej myślałam o tym starcie. Mówiłam sobie: "Tylko nie zahacz płotka". Bałam się prędkości. To nie była moja pełna prędkość, tam był jeszcze zapas - przyznała w rozmowie z Tomaszem Moczerniukiem z "Przeglądu Sportowego".
Mamy pierwszy medal w ME w Bergen. Sielska: "Nie chciałam w ogóle myśleć w tych kategoriach"
Mimo tamtych przygód Sielska na mistrzostwa Europy jechała jako faworytka. Pytana więc była, czy nastawiała się, iż to ona wywalczy pierwszy medal dla Polski. - Nie chciałam w ogóle myśleć w tych kategoriach. Wiem, iż jak się spinam, to nie wychodzi dobrze. Gdzieś miała w głowie ten medal, ale też nie nakręcałam się na niego. Powiedziałam, iż nie interesuje mnie brązowy, czy srebrny medal, chcę złoto. Kocham złoto, jestem złota dziewczyna i tyle - powiedziała.
Drugie miejsce w piątkowym finale biegu na 100 m przez płotki zajęła Anna Toth z Węgier, a trzecia była Tereza Corejova ze Słowacji. Tuż za podium uplasowała się natomiast druga z Polek - Natalia Szczęsna, która również ma powody do radości. Poprawiła bowiem swój rekord życiowy. od dzisiaj wynosi on 13.20 s.