Lewis Hamilton miał okazję jeździć bolidem Ferrari na torze testowym we Fiorano. We wtorek włoski zespół zaczął testy w Barcelonie. Dla Brytyjczyka to była okazja na zbudowanie nici porozumienia i współpracy ze swoim inżynierem wyścigowym, zrozumienie specyfiki Ferrari i krok do złapania odpowiedniego rytmu przed startem sezonu 2025.
REKLAMA
Zobacz wideo Idol z dzieciństwa Jakuba Koseckiego? "Chciałem być jak on"
Wypadek Hamiltona na testach
Pierwszy dzień przejazdów przebiegł bez żadnych problemów. Ale drugiego dnia Brytyjczyk miał już kłopoty na torze. Jak informuje włoski "Motorsport", siedmiokrotny mistrz świata wypadł na jednym z zakrętów i wjechał w bandę, rozbijając bolid Ferrari SF-23, używany w okresie 2023. Według portalu Hamilton wpadł w poślizg w zakręcie numer 12 (podjazd w prawo), który jest zdradliwy. Początkowo nie było wiadomo, co spowodowało utratę kontroli nad autem.
Na szczęście Brytyjczykowi nic się nie stało. Nie potrzebował pomocy medycznej, udał się do garażu, by przeanalizować telemetrię, która mogła wykazać, co się stało w momencie poślizgu. Dokładne dane pozostaną jednak tajemnicą zespołu.
Przez wypadek Hamiltona opóźnił się wyjazd na tor Charlesa Leclerka, musiał czekać na naprawę samochodu. Mechanicy pracowali nad bolidem do późnego popołudnia. Widoczność była wtedy na torze dość mocno ograniczona. Ostatecznie Monakijczyk nie wyjechał z garażu.
Zobacz też: Ależ wieści ws. gwiazdora Ekstraklasy. Biją się o niego aż trzy niemieckie kluby!
Warto odnotować, iż Hamilton rozbijał się na pierwszych większych testach także w bolidzie McLarena (na torze w Walencji) i Mercedesa (w Jerez).
Dla Hamiltona i Leclerka to koniec jazdy w tym tygodniu. Wrócą do Barcelony za tydzień na testy opon Pirelli. Niewykluczone, iż Ferrari przedłuży wtedy swój pobyt w stolicy Katalonii, by nadrobić kilometry, które obaj kierowcy mieli przejechać dzisiaj. W czwartek będą jeździć Antonio Giovinazzi i Dino Beganović.
Transfer Lewisa Hamiltona do Ferrari został powszechnie uznany za jeden z największych w historii sportu, bez podziału na dyscypliny. Do najbardziej utytułowanego zespołu w historii Formuły 1 trafił jeden z najlepszych kierowców.
"Jesteśmy świadkami fenomenu. Żaden inny kierowca w żadnym innym zespole nie generował takiego zainteresowania jak Hamilton w Ferrari. Poza tym w mgnieniu oka zmieniła się optyka wobec Brytyjczyka, przynajmniej wśród tifosi. Przez lata nienawidzony, bo uchodził za trudnego człowieka i regularnie przyjeżdżał przed Ferrari, a gdy wygrywał na Monzy, krzyczeli pod podium: "P****ol się, Hamilton". Dzisiaj jest częścią rodziny Ferrari, jednym z tifosi, nowym idolem Włochów" - opisywaliśmy w zeszłym tygodniu na Sport.pl.
W dniach 26-28 lutego odbędą się oficjalne testy przedsezonowe na torze Sakhir w Bahrajnie. Pierwszy wyścig zobaczymy 16 marca w Australii na torze Albert Park w Melbourne.