Albańczycy ostrzegają przed meczem z Polską. Tak chcą nas pokonać

3 tygodni temu
Albańczycy doceniają reprezentację Polski, ale wierzą w awans na mundial. Cieszą się, iż uniknęli najgroźniejszych rywali. Jak chcą pokonać naszych piłkarzy? - W ten sam sposób, co Serbię - słyszymy od tamtejszych dziennikarzy. Polacy nie mogą narzekać na losowanie baraży, ale jednocześnie muszą uważać na obronę, która stanowi najmocniejszy punkt Albanii.
Za nami losowanie baraży do przyszłorocznych mistrzostw świata. Polacy trafili w pierwszym meczu na Albanię, z którą zagrają u siebie 26 marca. o ile Biało-Czerwoni wygrają z Albańczykami, pięć dni później w finale baraży zmierzą się z Ukraińcami lub Szwedami. Gospodarz drugiego meczu zostanie wyłoniony w drodze losowania.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamil Grosicki ujawnia, dlaczego wrócił do reprezentacji Polski


Jako Sport.pl rozmawialiśmy z albańskimi dziennikarzami sportowymi, których zapytaliśmy, jak patrzą na losowanie fazy barażowej i czy ich rodacy wierzą w zdobycie przepustki na mundial.
Albańczycy o losowaniu
- Nie miałem konkretnego faworyta w losowaniu. Gramy na wyjeździe, wszystkie cztery drużyny były naprawdę silne i lepsze od nas. Jak prawie wszyscy Albańczycy, w Słowacji widziałem najkorzystniejszą opcję, ale najbardziej nie chciałem trafić na Walię, bo z drużynami wyspiarskimi mamy zwykle problemy - mówi Blerim Jahaj ze stacji Supersport.
Albańczycy z drugiego koszyka mogli jeszcze wpaść na Czechów. Ermal Kuka z portalu Panorama przyznaje, iż wolał uniknąć reprezentacji Polski. - Macie dobry zespół i dobrych zawodników. Myślę, iż z tego koszyka mogliśmy wylosować łatwiejsze ekipy, chociaż każda z nich jest zdolna do awansu. Słowacja i Czechy wydają się łatwiejsze do pokonania.


Nasi rozmówcy uważają, iż są dwa argumenty przemawiające za Polakami: Robert Lewandowski oraz fakt, iż mecz odbędzie się w Polsce. - To ogromne atuty - mówi Jahaj. Kuka dodaje jednak, iż Albańczycy nie powinni się obawiać biało-czerwonych. - Reprezentacja Polski jest groźna, ale z drugiej strony często miewa wzloty i upadki. Zespół do czerwca wyglądał zupełnie inaczej niż w drugiej części eliminacji pod wodzą Jana Urbana. Ostatni mecz z Maltą (3:2 - przyp. red.) pokazał również, iż drużyna miewa momenty, gdy jest nieobecna na boisku.


Polska zajęła drugie miejsce w eliminacyjnej grupie G, za Holandią, a przed Finlandią, Maltą i Litwą. Albania także weszła do baraży jako druga drużyna grupy K. Ustąpiła jedynie Anglii, a wyprzedziła niespodziewanie Serbię, a ponadto Łotwę oraz Andorę.
Albańscy dziennikarze powtarzają nam, iż ich drużyna narodowa jest silna przede wszystkim jako kolektyw, a nie dzięki indywidualnościom. - Albania nie ma gwiazd, żadna z nich nie jest szczególnie błyskotliwa ani nie zmienia losów meczu w pojedynkę, ale Albańczycy tworzą dzięki ciężkiej pracy solidną drużynę. Obrona to nasza największa broń, przypuszczam, iż plan na Polskę będzie taki sam, jak w Serbii: starać się utrzymać wolne tempo, uważać z tyłu i czekać na każdą okazję w kontrataku - mówi Jahaj.


Na początku października Albania pokonała na wyjeździe Serbię 1:0, z którą wcześniej w czerwcu zremisowała 0:0. Kuka spodziewa się, iż pojedynek z Polakami może wyglądać podobnie i zadecyduje jedna bramka. - Mamy silną defensywę, a piłkarze potrafią gwałtownie przechodzić do ataku i wykorzystywać przewagę. Nie zdobywamy wielu bramek, ale jesteśmy bardzo skuteczni - wskazuje.
Uwaga na ich obrońców
Albańczycy strzelili w ośmiu spotkaniach eliminacyjnych raptem siedem goli, a stracili pięć. W obronie mogą liczyć na zawodników z Serie A, w której występują Elseid Hysaj (Lazio Rzym), Berat Djimsiti (Atalanta Bergamo) oraz Ardian Ismajli (Torino).


Czytaj także: Boniek zachwycony losowaniem baraży
Nasi rozmówcy przyznają, iż w ich kraju panuje przede wszystkim zadowolenie z uwagi na ominięcie Włochów w barażach. Ci bowiem w półfinale trafią na Irlandię Północną, a w ewentualnym finale mogą zmierzyć się z lepszą ekipą z pary: Walia - Bośnia i Hercegowina. Ermal Kuka przyznaje, iż nastroje w Albanii nie są złe. - Kibice i eksperci uważają, iż na drodze do mistrzostw świata nie ma już drużyn nie do pokonania. Panuje optymizm, iż jeżeli z Polską powtórzymy to, czego dokonaliśmy w kwalifikacjach, możemy awansować na mundial.
Wierzą w awans
Nadziei nie krył po ceremonii losowania w Szwajcarii także prezes Albańskiego Związku Piłki Nożnej Armand Duka. - Korzystny los? Meczów piłkarskich nie wygrywa się ani nie przegrywa w losowaniu. Byliśmy rozczarowani losowaniem eliminacji, ale ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce. Mamy nadzieję, iż zawodnicy będą gotowi i w dobrej formie. Oby nie mieli żadnych kontuzji - podkreślił.
Albańczycy nie mają dobrych wspomnień z wyjazdowych spotkań z Polską. Cztery lata temu biało-czerwoni pod wodzą Paulo Sousy wygrali w Warszawie 4:1, a w 2023 roku prowadzeni przez Fernando Santosa zwyciężyli w stolicy 1:0. Jak będzie w marcu? Nasi zawodnicy nie mogą narzekać na losowanie baraży, bo z trzeciego koszyka mogli wpaść na Irlandię, która prawdopodobnie byłaby groźniejsza od Albanii.


Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału