Afera na cały kraj. Zdyskwalifikowali 17 piłkarzy! Klub nie może grać

2 godzin temu
Turecka piłka nożna przeżywa trudne chwile. Wybuchła tam bowiem wielka afera, która wstrząsnęła całym krajem. Tureckie media informują, iż jeden z klubów ucierpiał tak bardzo, iż nie ma choćby jedenastu zawodników, by zagrać w najbliższym meczu ligowym.
W listopadzie tego roku w Turcji wybuchła potężna afera. Turecki Związek Piłki Nożnej (TFF) poinformował, iż 1024 zawodowych piłkarzy zostało skierowanych do Komisji Dyscyplinarnej ds. Zawodowej Piłki Nożnej (PFDK) pod zarzutem udziału w nielegalnych zakładach bukmacherskich. Okazało się, iż pośród 571 sędziów w tamtejszych ligach zawodowych, aż 371 miało założone konta bukmacherskie. Udowodniono już, iż 152 arbitrów regularnie obstawiało mecze i inne zdarzenia w zakładach bukmacherskich.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Na niektórych z was się nie da patrzeć



Potężna afera w Turcji. Klub nie ma kim grać
Olbrzymie problemy po zatrzymaniach piłkarzy ma czwartoligowy klub Agri 1970 Spor. Brakuje mu bowiem zawodników do gry. To efekt tego, iż aż 17 piłkarzy z tej drużyny zostało zawieszonych przez federację. Do dyspozycji trenera pozostało jedynie siedmiu.


"Zajmując czwarte miejsce w grupie 2 ligi TFF po stabilnym, zdyscyplinowanym początku, klub ucierpiał w wyniku szeroko zakrojonego śledztwa Tureckiej Federacji Piłkarskiej (TFF) w sprawie nielegalnych zakładów. W akcji wzięło udział ponad 1000 zawodników z wielu dywizji. Gdy 21 listopada ogłoszono sankcje, klub nagle znalazł się w sytuacji, w której miał tylko siedmiu uprawnionych do gry zawodników – znacznie poniżej progu wymaganego do udziału w rozgrywkach – i był niebezpiecznie blisko przegranej walkowerem w nadchodzącym meczu z Silifke Belediye Spor" - pisze "Dailysabah".
Kary różniły się długością trwania. Dwóch piłkarzy otrzymało roczne zakazy, trzech - sześciomiesięczne, kilku innych - trzymiesięczne, a czterech - na 45 dni.
"Wszystkie naruszenia wynikają z zakładów na mecze spoza własnej ligi, z których wiele miało miejsce kilka lat temu, na długo przed podpisaniem kontraktu z Agri 1970 Spor. Klub złożył odwołania do komisji arbitrażowej TFF, jednak do 24 listopada nie wydano jeszcze żadnego orzeczenia" - czytamy.



Zobacz także: Legia pozbyła się go bez żalu. Teraz został piłkarzem sezonu
Okienko transferowe dla ligi amatorskiej zamyka się 27 listopada tego, a klub może podpisywać umowy wyłącznie z zawodnikami urodzonymi w 2005 r. lub później. W efekcie wzmocnienia muszą pochodzić z drużyny U-19, lokalnych amatorów oraz krótkoterminowych wypożyczeń z pobliskich prowincji.


- Klub potrzebuje co najmniej kilkunastu nowych piłkarzy, by wystawić drużynę. Zrobimy wszystko, mimo wielkiego chaosu, by zagrać w najbliższym meczu. Przetrwaliśmy już trudne chwile. To dla nas kolejny test. Wciąż mamy serce i będziemy walczyć z całego serca, które nam pozostało - powiedział Ahmet Ozen, dyrektor sportowy klubu.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału