Transfer Marcina Bułki do Arabii Saudyjskiej był jednym z najgłośniejszych tego lata we Francji oraz w Polsce. Reprezentant naszego kraju łączony był z przenosinami do wielu bardzo mocnych klubów europejskich, mógł trafić choćby do Premier League. Ostatecznie jednak zaskoczył wszystkich i wybrał bardzo korzystną finansowo ofertę saudyjskiego NEOM, beniaminka tamtejszej ekstraklasy.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski nie ma żadnych wątpliwości! Ale słowa o Janie Bednarku
Oczywiście nie każdemu się taki wybór spodobał. Niepochlebnie wypowiadał się o tym choćby selekcjoner reprezentacji Polski Jan Urban, twierdząc, iż Bułka znika przez to trochę z pola widzenia. Dał zresztą temu wyraz przy okazji wrześniowego zgrupowania, na które nie powołał golkipera, będącego od dawna stałym bywalcem. Sam 25-latek krótko po ogłoszeniu powołań dosadnie to skomentował.
Wygląda jednak na to, iż podczas kolejnych zgrupowań pytań o Bułkę nie będzie. Dlaczego? Dlatego, iż jego przygoda z Arabią Saudyjską gwałtownie zmieniła się w dramat. Jak informuje dziennik "L'Equipe", Bułka na jednym z treningów zerwał więzadło krzyżowe przednie w kolanie. Taki uraz oznacza dla niego wielomiesięczną przerwę. Francuzi donoszą, iż polski golkiper mógł choćby skończyć sezon, zanim jeszcze go na dobre zaczął.
Nasz reprezentant zdążył rozegrać dla NEOM jeden mecz. Była to porażka 0:1 z Al-Ahli na start sezonu. Niestety, ale na kolejny będzie musiał długo poczekać. Dla jego klubu to też dramat, bo zostali bez podstawowego bramkarza, a okienko transferowe w Arabii Saudyjskiej zamyka się 11 września.