Iga Świątek ma za sobą imponujący czas. Mimo nieudanych turniejów w Madrycie, Rzymie oraz Roland Garros całkiem nieźle zaprezentowała się w zawodach w Bad Homburgu, gdzie przegrała dopiero w finale z Jessicą Pegulą. Był to dobry prognostyk przed zbliżającym się wówczas Wimbledonem. Polka udowodniła, iż wbrew teoriom ekspertów potrafi grać na trawie. Kiedy w III rundzie rozbiła Danielle Collins po cichu liczyliśmy na wielki sukces. I doczekaliśmy się. Zwycięstwo w finale z Amandą Anisimową 6:0, 6:0 pokazało, iż nasza zawodniczka zamierza powalczyć o powrót na szczyt rankingu WTA.
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja siatkarzy ze złotem na uniwersjadzie! Trener Dariusz Lukas podsumowuje
Świątek wyszła do kibiców. I się zaczęło. "Anielska cierpliwość"
Wiemy już, iż następny turniej, w którym zobaczymy Świątek na korcie, rozpocznie się lada moment w Montrealu. Tenisistka dotarła już na miejsce, gdzie intensywnie trenuje, co mogliśmy zobaczyć choćby w piątek w mediach społecznościowych. Dodała wówczas materiał wideo, z którego mogliśmy wywnioskować, iż szlifowała koordynację ruchową, szybkość reakcji oraz szeroko rozumianą "pracę nóg".
Świątek tuż po dotarciu do Kanady dostała specjalny prezent od organizatorów. Mowa o worku z imieniem "IGA". "Mistrzyni Wimbledonu już dotarła na lotnisko YUL" - czytamy. Teraz do sieci wypłynął filmik, na którym widzimy, jak 24-latka rozdaje autografy kibicom. "Świątek wykazała się anielską cierpliwością po wyjściu z kortu treningowego, gdy ogromny tłum zebrał się po autograf, selfie - a choćby opaskę" - przekazał portal Open Court.
"Powoli przedzierała się przez tłum i uszczęśliwiła wielu fanów" - dodano. Dziennikarze zaznaczyli, iż w Montrealu zabrakło liderki światowego rankingu Aryny Sabalenki, natomiast "mistrzyni Wimbledonu jest na miejscu" i została "z euforią przywitana" przez kibiców.
Trzeba przyznać, iż dużo pracy mieli również ubrani w odblaskowe kamizelki ochroniarze, którzy konsekwentnie próbowali oddalać fanatyków. W pewnym momencie zareagować musiała jednak sama zainteresowana, gdyż miała już zbyt mało miejsca i poprosiła kibiców, by się przesunęli.
Nie ma wątpliwości, iż Świątek jest jedną z faworytek do tytułu. "Kiedy wydawało się, iż zaczyna tracić formę, w dramatyczny sposób ponownie potwierdziła swoją pozycję w dyskusji o tym, kto jest najlepszym graczem na świecie. Po utracie tytułu na Roland Garros Polka zaskoczyła świat, zdobywając swój szósty tytuł wielkoszlemowy na Wimbledonie" - czytamy na stronie wydarzenia w zakładce "Power Ranking". Iga rozpocznie rywalizację od drugiej rundy. Zmierzy się w niej z kwalifikantką albo Julią Putincewą.