Absolutna sensacja w finale! Osaka czekała na ten mecz trzy lata

4 godzin temu
To był niespodziewany skład finału turnieju WTA 1000 w Montrealu i jeszcze bardziej niespodziewane rozstrzygnięcie. Odbudowująca swoją karierę pod okiem byłego trenera Igi Świątek Tomasza Wiktorowskiego Naomi Osaka przegrała z rewelacyjną 18-letnią Kanadyjką Victorią Mboko. Gospodarze świętują. Czy to narodziny nowej gwiazdy tenisa?
Rywalizacja w turnieju WTA 1000 w Montrealu dobiegła końca. Najlepsze tenisistki świata - za wyjątkiem odpoczywającej Aryny Sabalenki - zawitały do Kanady, a zmagania rozstrzygnęły się w iście sensacyjnym stylu. Kto bowiem przed ich rozpoczęciem mógł przypuszczać, iż turniej padnie łupem 18-letniej, nieznanej szerzej nikomu Victorii Mboko? Na pochwały zasługuje także Naomi Osaka, która - pod wodzą byłego trenera Igi Świątek - wróciła do wielkiej formy. W finale zagościła po raz pierwszy od trzech lat. Wówczas przegrywała w Miami ze Świątek.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"


Osaka czekała na ten mecz trzy lata. Ależ sensacja w finale w Montrealu
Finał turnieju w Montrealu odbył się w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego i jego początek wskazywał na to, iż Osaka znajduje się na autostradzie do wygranej. Wygranej, na którą czekała od sześciu lat. To właśnie sześć lat temu - w 2019 roku - po raz ostatni zwyciężyła w zawodach tej rangi, pokonując w finale Ashleigh Barty.
Tym razem po drugiej stronie kortu stanęła niedoświadczona, choć rewelacyjna Victoria Mboko. Japonka gwałtownie w pierwszym secie ustawiła rywalizację pod siebie. Przełamała już pierwsze podanie rywalki i doprowadziła do stanu 3:0. W całym pierwszym secie oddała reprezentantce gospodarzy tylko dwa gemy.


W drugiej partii stało się coś, co trudno racjonalnie wytłumaczyć. Osaka przegrała każdy ze swoich pierwszych czterech serwisów. Sama aż trzykrotnie przełamała Mboko, ale to nie wystarczyło. Set padł łupem Kanadyjki i do rozstrzygnięcia potrzebna była trzecia partia. Ona okazała się już popisem młodej przeciwniczki Osaki. Mboko wygrała każdego gema serwisowego Japonki, sama oddając zaledwie jedno swoje podanie. Wygrała 6:1, a w konsekwencji cały mecz 2:1.


Mimo finałowej porażki wygląda na to, iż Naomi Osaka wraca do formy. Czy to zasługa nowego trenera Tomasza Wiktorowskiego? Na takie wnioski jeszcze zbyt wcześnie, ale z pewnością kooperacja z polskim szkoleniowcem będzie wymagała bacznego obserwowania. Japonka wraca do gry.
Victoria Mboko 2:1 Naomi Osaka (2:6, 6:4, 6:1)
Idź do oryginalnego materiału