Notatki z poniedziałkowego obozu szkoleniowego Jets.
Jedna świetlista chwila
W ciągu dnia pełnej ofensywnej nieudolności Aaron Rodgers spisał się znakomicie. Obniżył kąt ramienia i wykonując rzut spalony, przesunął piłkę wokół dłoni C.J. Mosleya do Jarretta Wilsona.
Zły ruch
Prawie wszystko w ataku było złe, łącznie z początkowym zespołem ofensywnym. Pozwolili Willowi McDonaldowi strzelić dwa gole, a nowy prawy obrońca Morgan Moses popełnił karę za falstart podczas treningu zespołowego.
A potem na boisku zastąpił go Max Mitchell.
Przykułeś moją uwagę
Napastnik Jermaine Johnson pod koniec treningu rzucił butelkę z wodą na odległość około 30 metrów, wyraźnie zdenerwowany.
Robert Saleh powiedział, iż Johnson był zdenerwowany, ponieważ nigdy wcześniej nie ogłosił, iż zawodnik przegrywa w meczu, a Saleh zażartował, iż rzadko to robił, chyba iż było to bardzo oczywiste.
Raport Rodgersa
Przez większą część popołudnia nie było choćby jasne, w kogo Rodgers celuje swoimi rzutami. Wykonał 11 z 27 udanych rzutów, w tym pięć niekompletnych, i jeden przechwyt.
Raport o kontuzji
Michael Carter, obrońca, będzie codziennie sprawdzany (kostka), a jego stan zostanie ponownie oceniony pod koniec tygodnia. Jarek Bernard Converse, defensywny obrońca i Isaiah Oliver (ich stan nie został ujawniony) również opuszczą pozostałą część zgrupowania, chociaż Saleh powiedział, iż będą gotowi na pierwszy tydzień.
Resztę obozu opuści także DT Leki Fotu (ścięgno podkolanowe). Oczekuje się, iż WR Irv Charles niedługo wróci do treningów, być może choćby już we wtorek. Do treningów, aczkolwiek w czerwonej koszulce, wrócił także Jeremy Ruckert (wstrząśnienie mózgu).