9:1! To była demolka, roznieśli rywali na MŚ

2 godzin temu
Nowa Kaledonia to reprezentacja piłkarska, która dopiero od 2004 roku wchodzi w skład FIFA. Ostatnio zaczęła też pojawiać się w imprezach młodzieżowych. Początki są jednak trudne. Piłkarze pochodzący z francuskiego archipelagu doznali bardzo wysokiej porażki na mistrzostwach świata U-20. W ten wynik aż trudno uwierzyć.
Nowa Kaledonia to francuskie terytorium zamorskie o statusie wspólnoty szczególnego rodzaju w zachodniej części Oceanu Spokojnego. W ciągu ostatnich kilku lat dwukrotnie przeprowadzono na nim referendum niepodległościowe, ale mieszkańcy archipelagu ostatecznie odrzucili możliwość odłączenia się od Francji. To jednak nie przeszkadza im w wystawianiu własnej drużyny piłkarskiej na międzynarodowej scenie. Od 2004 roku Nowa Kaledonia jest członkiem FIFA i regularnie bierze udział w m.in. eliminacjach mistrzostw świata.

REKLAMA







Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."



Nowa Kaledonia - USA. Pogrom na MŚ U-20
Co ciekawe, kilka miesięcy temu ekipa Nowej Kaledonii była dosłownie o krok od awansu na przyszłoroczny mundial. W eliminacjach strefy Oceanii pokonała Papuę Nową Gwineę, Wyspy Salamona oraz Tahitii, a także zremisowała z Fidżi. Dzięki temu miała okazję zmierzyć się w decydującym meczu z Nową Zelandią. Faworytów zaskoczyć jej się jednak nie udało. Nowozelandczycy w marcowym spotkaniu wygrali z Nową Kaledonią 3:0 i zapewnili sobie udział w MŚ 2026.
ZOBACZ TEŻ: Historyczny pogrom na mundialu. Dziesięć goli. Miazga [WIDEO]
Nie ulega wątpliwości, iż piłka nożna na francuskim archipelagu w ostatnich latach dynamicznie się rozwija. Wyniki seniorskiej reprezentacji to jedno, ale warto spojrzeć też na niższe kategorie wiekowe. Nowa Kaledonia już dwukrotnie brała w mistrzostwach świata U-17, a w tym roku debiutuje w imprezie do lat 20 (rozgrywanej w Chile). Na start międzynarodowego czempionatu ekipa z Oceanii miała okazję zmierzyć się ze Stanami Zjednoczonymi.



To było jednak bardzo jednostronne spotkanie. Amerykanie pokonali Nową Kaledonię aż... 9:1. Jedyna bramka dla piłkarskiego kopciuszka padła w 70. minucie, kiedy Wapae Simane wykorzystał koszmarny błąd golkipera USA. Ten dosłownie podał piłkę pod nogi napastnika rywali. Zarówno piłkarze Nowej Kaledonii, jak i grono kibiców znajdujące się na trybunach Estadio El Teniente nie ukrywało swojej euforii ze zdobytego gola. Jakby nie patrzeć: był to historyczny moment.






USA - Nowa Kaledonia 9:1 (7:0)
Bramki: Cremaschi 2', Cremaschi 4', Tsakiris 7', Westfield 28', Norris 35', Cremaschi 40', Norris 44', Habroune 68', Simane 70', Campbell 73'.
Idź do oryginalnego materiału