Magda Linette (37. WTA) dosyć przeciętnie rozpoczęła nowy sezon. Australian Open zakończyła już po pierwszym meczu. Jej pogromczynią okazała się Japonka Moyuka Uchijima (54. WTA). Następnie Polka zagrała w Abu Zabi i Dosze, gdzie odpadała kolejno w ćwierćfinale i 1/8 finału. Do tej pory to jej najlepsze wyniki w trwającej kampanii.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamil Stoch nie leci na MŚ! Koniec pięknej kariery? "Nie dał sportowych argumentów"
Linette rozpoczęła rywalizację w Meridzie. Co za forma!
Po porażce z Dajaną Jastremską (44. WTA) w pierwszej rundzie WTA 1000 Dubaj 33-latka przeniosła się do meksykańskiej Meridy, gdzie wystartował turniej rangi WTA 500. Na start nasza tenisistka w nocy z wtorku na środę polskiego czasu zmierzyła się z Włoszką Elisabettą Cocciaretto, która w tej chwili zajmuje 71. miejsce w światowym rankingu.
Linette nie miała większych problemów z pokonaniem niżej notowanej rywalki. Po trzech gemach pierwszego seta prowadziła 3:0. Mimo totalnej dominacja Włoszka zdołała zbliżyć się do 33-latki na wynik 5:4, jednak w decydującym momencie Polka zachowała zimną krew. Wygrała 6:4, przeważając dosłownie w każdej statystyce. Zanotowała choćby trzy asy serwisowe.
Zobacz też: Tym zajmuje się Lin Yu-Ting. Ministerstwo podjęło kroki. "Zatrzymać sprawców"
W drugiej partii Linette nie pozostawiła już żadnych wątpliwości, która z zawodniczek powinna opuścić kort jako zwyciężczyni. Równo w pół godziny zgarnęła sześć gemów z rzędu. Cocciaretto stała się tylko tłem dla rozpędzonej Polki. 24-latka tylko przy stanie 0:5 nawiązała jakąkolwiek walkę, próbując bronić się przed kolejnym przełamaniem.
Ostatecznie nie dała rady i przegrała z Magdą Linette 4:6, 0:6. 33-latka nie mogła wyobrazić sobie lepszego rozpoczęcia rywalizacji w Meksyku. W drugiej rundzie (czyli 1/8 finału) czeka ją starcie z Turczynką Zeynep Sonmez (88. WTA). Pojedynek zaplanowano środę 26 lutego. Co ciekawe, Sonmez w pierwszym meczu ograła Marię Sakkari (30. WTA) 7:5, 6:2.
Magda Linette - Elisabetta Cocciaretto 6:4, 6:0