76. Zlata Prilba – Pollestad napisał historię

stalgorzow.pl 1 miesiąc temu

Zdjęcie: tor22

Mathias Pollestad w czeskich Pardubicach poszedł za ciosem. Młody Norweg podczas zawodów o złoty kask zajął 3. miejsce. Tym samym zapisał się po raz kolejny w annałach historii norweskiego żużla.

Skandynaw obok Adama Bednara był jedynym rozstawionym Stalowcem w ćwierćfinale. Reszta zawodników musiała zaczynać od fazy eliminacyjnej, a byli nimi Villads Nagel, Michael West i Celina Liebmann. Z tego grona do dalszej części rywalizacji awansował tylko Duńczyk. Niemka i Australijczyk nie odstawali od konkurencji, ale zwyczajnie zabrakło wyjściowych pozycji do tego, aby móc przebrnąć przez fazę grupową. Nagel z kolei straszył bardziej doświadczonych zawodników i m.in. w 7. wyścigu na ostatnim łuku uporał się z Ryanem Douglasem, gdy Australijczyk reprezentujący w Polsce klub z Poznania, odsunął się od krawężnika.

1/4 finału okazała się szczęśliwa tylko dla Pollestada. Adam Bednar na dzień dobry zaliczył groźnie wyglądający upadek. Jadący przed nim Drew Kemp zanotował uślizg i położył się na torze. Czech przejechał po jego plecach i również zapoznał się z nawierzchnią. Na szczęście po dłuższej chwili obydwaj wstali, choć Adama do parku maszyn podwiozła karetka, do której sam wsiadł. Finalnie zwycięzca „Złotej wstęgi” nic wielkiego nie zdziałał, ponieważ na przestrzeni 2 zaliczanych startów do swojego dorobku punktowego dołożył 2 punkty. Oczywiście to nie wystarczało do tego, aby ponownie pojawić się na torze. Z biegu na bieg rozkręcał się Nagel (1,2,3, co dało 5 punktów do tabeli), ale do zakwalifikowania się do dalszej części zawodów, zabrakło mu 2 punktów. Norweg z kolei wszedł w ćwierćfinał niemrawo, ponieważ pierwszy bieg w nim zakończył na 5. pozycji. W dwóch kolejnych startach zdołał jednak wywalczyć 9 „oczek” (wygrał i był drugi) i zdołał wywalczyć sobie przepustkę do półfinałów.

W nich ponownie spisał się solidnie, ponieważ po atomowym starcie spod samej bandy wygrał pierwszy z nich, po czym w ostatniej serii rywalizacji przypieczętował awans do finału, w którym zgodnie z tradycją dystans biegu wynosi aż 6 „kółek”. W nim przyszło mu ruszać do biegu z wewnętrznej części toru. Przez długi czas jechał on na 4. pozycji, ale na początku 5. okrążenia Ryan Douglas zaczął mieć problemy. Australijczyk wyraźnie zwolnił, a desperackie próby ratowania sytuacji po zewnętrznej nie pomagały – wręcz przeciwnie, rywale skorzystali z jego kłopotów w tym Mathias, który zdołał wyprzedzić Douglasa. W ten oto sposób dojechał do mety jako 3. i stał się pierwszym zawodnikiem startującym z norweską flagą, który stanął na podium Zlatej Prilby. Rune Holte owszem wygrywał ten legendarny turniej (i to choćby jako Stalowiec), ale jak dobrze wiemy w zawodach brał udział jako Polak.

Wielu kibiców zastanawiało się ilu żużlowców podczas jednego weekendu stanęło na podium zarówno w zmaganiach o złotą wstęgę, jak i o złoty kask. Przed Pollestadem sztuki tej dokonał tegoroczny zwycięzca małego finału, a więc Jan Kvech. Honza w 2020 roku tak jak nasz zawodnik zajął 2. miejsce w zawodach o Zlatą Stuhę, a później w Zlatej Prilbie dojechał do mety jako 3. Na głównym podium oprócz Norwega stanęli Rasmus Jensen i Robert Chmiel.

Wyniki 76. Zlatej Přilby w Pardubicach:
Liczą się dwa najlepsze starty:

ELIMINACJE
GRUPA 1