Adrian Benedyczak coraz śmielej poczyna sobie we włoskiej Serie A. 24-letni napastnik w poprzednim sezonie robił furorę w barwach Parmy na poziomie Serie B. Strzelił wówczas 10 goli i przyczynił się do awansu. Niestety z powodu kontuzji stracił pierwszą część nowego sezonu, dlatego w najwyższej włoskiej klasie rozgrywkowej zadebiutował dopiero w listopadzie. kilka brakowało, a pod koniec grudnia miałby na koncie pierwsze trafienie.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Paweł Fajdek zamierza spędzić święta? "Nie ominie mnie gotowanie"
Benedyczak już miał cieszyć się z gola. Wtedy się zorientował. "Złamane serce Polaka"
W sobotnim meczu Parmy z Monzą Polak wszedł na plac gry w 72. minucie. Już po czterech umieścił piłkę w bramce. To właśnie on podszedł do rzutu karnego i z zimną krwią posłał futbolówkę w samo okienko. Niestety sędzia nie użył gwizdka, by dać sygnał Benedyczakowi do strzału, ale by przerwać mecz i podejść do monitora VAR. Napastnik nie spojrzał na arbitra i nieświadomy jego intencji wykonał jedenastkę. Po chwili mógł poczuć tylko rozczarowanie. "Adrian myśli, iż to gwizdek na rzut karny. Ajajaj! Złamane serce Polaka" - przeżywali komentatorzy Eleven Sports.
Okazało się, iż faul, za który podyktowano jedenastkę, był co najmniej dyskusyjny. W polu karnym Monzy przewracał się Drissa Camara, z którym kontakt miał Samuele Birindelli. Arbiter przeanalizował raz jeszcze sytuację na monitorze i stwierdził, iż lekkie dotknięcie nie spowodowało upadku Iworyjczyka. Tym samym anulował karnego i Benedyczak nie miał okazji, by podejść do niego po raz drugi.
Na szczęście pomimo anulowanej bramki 24-latka, Parmie i tak udało się wywalczyć trzy punkty. W 56. minucie na 1:0 z karnego trafił Hernani. W 85. minucie co prawda wyrównał Pedro Pereira, ale w ósmej doliczonego czasu gola na wagę zwycięstwa zdobył Lautaro Velenti i skończyło się wynikiem 2:1.
Adrian Bendedyczak pozostaje zatem bez trafienia w rozgrywkach Serie A. W tym sezonie wystąpił już w siedmiu meczach, w których zgromadził 167 minut. Kolejną szansę na zdobycie premierowej bramki będzie miał po Nowym Roku. 5 stycznia Parma zagra na wyjeździe z Torino.