Magda Linette bardzo dobrze wyglądała na kortach w Pekinie i mogła dziś pokusić się o kolejny świetny występ. Ale Mirra Andriejewa chciała pokazać, iż nie bez powodu jest nazywana "złotym dzieckiem" światowego tenisa. Rosjanka z zaskakująco dużą łatwością zdobyła kontrolę nad meczem.
REKLAMA
Zobacz wideo Co dalej z Igą Świątek? "Przeżyła ogromne napięcie. To był wielki cios"
Katastrofa Linette w pierwszym secie
Niestety, to nie był dobry dzień Magdy Linette, co było widać od samego początku. Polka grała niepewnie, nieczysto, miała problem z wyczuciem rakiety i piłki. Do tego bardzo mocno szwankował serwis. Nie mogła wyrzucić rywalki z kortu, przejąć inicjatywy. Niepotrzebnie spieszyła się z wykończeniem akcji, bo popełniała przy tym mnóstwo niewymuszonych błędów.
Andriejewa grała za to z ogromną lekkością, świetnie czytała grę, a jej wykończenie z bekhendu było perfekcyjne. Bezlitośnie wykorzystywała momenty, kiedy Linette nie kończyła akcji.
Rosjanka z łatwością przełamała trzykrotnie Linette w ciągu 24 minut, prowadziła 5:0. Co prawda Polka odgryzła się i wygrała szóstego gema, ale w siódmym Andriejewa znowu robiła wszystko na dużo wyższym poziomie. Rozbiła Linette w pierwszym secie 6:1, zdominowała naszą tenisistkę adekwatnie w każdym elemencie gry.
Andriejewa była poza zasięgiem
W drugim secie Andriejewa utrzymywała dobry rytm, unikała błędów i ciągle dominowała nad nierówno grającą Linette. Polka popełniała mniej błędów, miała więcej dobrych i skutecznych zagrań, ale one zbyt często przeplatały się z pomyłkami w prostych sytuacjach.
Linette dobrze weszła w drugą partię, przełamując Andriejewą i prowadząc w kolejnym gemie 30:0. Niestety, pozwoliła Rosjance wrócić do gry. Jej błędy były często dość kosztowne. Poza tym nie mogła znaleźć patentu na zagrania Andriejewej przy linii bocznej.
Rosjanka odzyskała inicjatywę w tym secie i wyszła na prowadzenie 3:1. Ale kiedy Linette wygrała piątego gema, wydawało się, iż zaraz Polka wróci do gry na lepszym poziomie. Niestety, to było tylko złudzenie. Wciąż proste błędy charakteryzowały dzisiejszą grę Linette. A gdy coś zaczęło wychodzić, to Andriejewa potrafiła przewidzieć zamiary polskiej tenisistki.
Na pocieszenie pod koniec seta Linette wygrała swojego pierwszego gema serwisowego w meczu. Ale w kolejnym Rosjanka całkowicie zdominowała Polkę, wygrywając do zera. Cały set padł jej łupem 6:3, a mecz 2:0. To było w pełni zasłużone zwycięstwo 17-latki.
Mirra Andriejewa zapewniła sobie miejsce w czołowej 20 rankingu WTA. W ćwierćfinale turnieju w Pekinie zmierzy się z lepszą z pary Amanda Anisimowa - Qinwen Zheng.
Turniej WTA 1000 w Pekinie, 1/8 finału:
Magda Linette (WTA 45.) - Mirra Andriejewa (Rosja, WTA 22.) 1:6, 3:6