6:4, a później zwrot akcji. Australian Open ledwo rozpoczęty, a Danielle Collins już za burtą

3 godzin temu
Danielle Collins, delikatnie rzecz ujmując, nie jest w tej chwili najbardziej lubianą w Polsce tenisistką. Amerykanka prawdziwe oblicze pokazała w trakcie igrzysk, atakując Igę Świątek, a kolejne powody do pogłębiania wobec siebie antypatii dała w United Cup. Stąd też najczęściej powtarzanym po jej porażkach w mediach społecznościowych komentarzem jest "karma wraca". Wróciła raz kolejny i to w 1. rundzie Australian Open. Collins w parze z Krawczyk poległy w deblu już na starcie.
Idź do oryginalnego materiału