Iga Świątek (2. WTA) po raz pierwszy w karierze gra w turnieju w Wuhan. Debiut wypadł bardzo okazale, albowiem w drugiej rundzie pokonała 6:1, 6:1 Marie Bouzkovą (41. WTA). Co miała do powiedzenia Polka po zakończeniu spotkania?
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Iga Świątek zabrała głos po debiucie w Wuhan. Tak radzi sobie w trudnych warunkach
Najpierw poproszono ją o opinię o grze w Wuhan. - Na pewno miło grać w miejscu, w którym jeszcze nie byłam. To coś nowego, bardzo to doceniam ze względu na powtarzalność touru WTA. Jestem bardzo szczęśliwa, iż tu jestem i mogę poznać miasto. Jestem także zadowolona z mojego występu - powiedziała.
W trakcie wywiadu poruszono też wątek warunków. W Wuhan jest bardzo ciepło i może to utrudniać grę. - Szczerze mówiąc, czuję, iż robi się gorącej w różnych miejscach na przestrzeni lat. Doświadczyłam tego w ciągu sezonu, choćby w Cincinnati. Staram się korzystać z mojego doświadczenia i zbierać siły między punktami - wyjaśniła.
Iga Świątek zrobi, co może, aby wygrywać w Wuhan. "Na pewno to wyzwanie"
- Chcę przekładać całą energię na najlepszą możliwą jakość. Na pewno to wyzwanie. Cieszę się, iż nie grałam wczoraj, to było za dużo dla wielu zawodniczek. Mam tylko nadzieję, iż nasze mecze będą zaplanowane w godzinach, w których dziewczyny będą mogły rywalizować, a nie umierać na korcie - oznajmiła. Dodała, iż na korcie centralnym jest nieco lepiej ze względu na dach i klimatyzację.
Sprawdź również: Absolutny dramat Ostapenko w Wuhan!
- Dziękuję za przybycie. Już w Pekinie widziałam, jacy niesamowici są tutejsi fani tenisa. Dziękuję za wspieranie mnie, to wspaniałe i bardzo to doceniam. Myślę, iż wszyscy potrzebujemy trochę "podpompowania" na koniec sezonu. Bardzo się cieszę, iż was mam i liczę na wsparcie w kolejnych meczach - zakończyła.
W trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Wuhan Iga Świątek zagra z lepszą z pary Belinda Bencic (15. WTA) - Elise Mertens (21. WTA).